Witam,
Na wykresie z liniami Marsa widać dokładnie to o czym pisałem w zeszłym tygodniu. Pomimo brzydkiego aspektu z poniedziałku, przy którym rozpoczęła się lekka korekta rynek wytrzymał presję i odpalił z dawno nieoglądaną siła. Teraz niestety zaczynają się schody bo dotarliśmy praktycznie do linii, w którą rynek wali jak głową w mur od listopada 2010 roku. Prób jej sforsowania było, jak dobrze liczę, osiem i oprócz jednego przypadku nie udało się nad nią wyjść ...