witam
Relatywna słabość gpw w stosunku do rynków USA pokazała, że główni rozgrywający rynku polskiego preferują "wariant spadkowy", a rynek przed zawaleniem powstrzymywało tylko pozostawanie indeksów USA w konsolidacji. Czwartkowe wzrosty w USA dodatkowo skomplikowały rozgrywanie scenariusza spadkowego, ale chociaż technicznie rynek dostał szansę na odreagowanie (zejście niemal do podstawy klina, wykończona w cenach zamknięcia 5-cio falowa struktura spadku), to w okolicach 2250-2300 znajdują się mocne opory (luka, połowy długich czarnych świec na daily i weekly, zniesienia), które będą prowokowały podaż do odnawiania krótkich pozycji.
Z obecnych przez długi czas na rynku dwóch korsarzy, po czwartkowej sesji został 1 mający 21-26 k fw (20-25% lopu). Na szczycie 20.01 obaj zawodnicy mieli po 39-44 k fw. Zamykanie pozycji pokazuje ucieczkę z rynku inwestora 10 m-cy kupującego przez longi. Natomiast przebieg ostatnich sesji wskazuje, że gracz siedzący na eSkach posiadał raczej pozycje arbitrażowe niż zabezpieczające. Powyższe pokazuje, że obaj korsarze pomimo przeciwstawnych pozycji, nie rywalizują ze sobą, lecz raczej "grają w jednej drużynie" (arbitrażysta otwierając pozycje ciągnie rynek do góry kupując koszami akcje, ponadto większą część pozycji obydwaj w XII rolowali między sobą).
Po zakończeniu spadków zapewne cały schemat zostanie powtórzony.
pozdrawiam
olab