przez queba » 2009-05-27, 12:34
Wskaźniki giełdowych przestępstw rosną w zastraszającym tempie
środa, 27 maj 2009, 08:41
Źródło: Przegląd prasy Bankier.pl
Tylko w ciągu czterech miesięcy tego roku stołeczna policja wszczęła już więcej postępowań dotyczących złamania ustawy o obrocie instrumentami finansowymi niż w całym 2008 roku. Dotyczą one najczęściej wydarzeń sprzed kilkunastu miesięcy, a więc już okresu silnych spadków na GPW - informuje "Rzeczpospolita".
Tylko w ciągu czterech miesięcy tego roku stołeczna policja wszczęła już więcej postępowań dotyczących złamania ustawy o obrocie instrumentami finansowymi niż w całym 2008 roku. Dotyczą one najczęściej wydarzeń sprzed kilkunastu miesięcy, a więc już okresu silnych spadków na GPW - informuje "Rzeczpospolita".
"- Koniec kilkuletniej hossy i brak możliwości uczciwego zarabiania na giełdzie część inwestorów skłoniła do poszukiwania nielegalnych źródeł zysku - tłumaczy kom. Janusz Gruchalski, wiceszef stołecznego wydziału policji do walki z przestępczością gospodarczą" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Wskaźniki giełdowych przestępstw rosną w zastraszającym tempie. W zeszłym roku wszczęto tu 17 postępowań, zarzuty postawiono w 4 sprawach. Po czterech pierwszych miesiącach bieżącego roku stołeczna policja rozpoczęła już 20 zawiadomień, a zarzuty postawiono w 5 przypadkach. Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdza zwiększoną liczbę tego typu spraw. Prokurator Mateusz Martyniuk poinformował "Rzeczpospolitą", że w I kw. rozpoczęto już 23 nowe postępowania. Dla porównania - w całym roku 2008 było ich ok. 40.
"Stołeczni policjanci jeszcze w tym tygodniu do sądu wyślą kolejny akt oskarżenia. Rafał P. odpowie za trzymiesięczne manipulowanie kursem certyfikatu inwestycyjnego w 2007 roku. Według informacji "Rz" chodzi o ING FIZ Akcji." - podaje "Rzeczpospolita".
Podejmowane dziś sprawy dotyczą przeważnie wydarzeń sprzed kilkunastu miesięcy, a więc zaliczają się już do okresu silnych spadków na giełdzie. Skąd takie przesunięcie? KNF, który składa większość tego typu zawiadomień, sama najpierw je bada. A procedury sprawdzające poprzedzające wszczęcie postępowania są długotrwałe.
"Postępowania w ogromnej większości dotyczą manipulacji kursem oraz ujawniania i wykorzystywania poufnych informacji. Te ostatnie zdaniem śledczych są wyjątkowo trudne do udowodnienia, gdyż potrzebne są twarde dowody przekazania niejawnej informacji. - Przeciętny inwestor z reguły nie ma dostępu do tego typu informacji. Na ogół mają ją tylko najwięksi gracze giełdowi i osoby posiadające znajomych lub rodzinę w zarządach spółek - mówi Maciej Palacz, makler KBC Securities." - czytamy na łamach "Rzeczpospolitej".
Zdaniem podinspektora Leszka Czaplickiego inwestorzy naruszają procedury, bo wpadkę mają wkalkulowaną w koszt, a kara przeważnie nie jest zbyt dotkliwa. Co prawda kodeks przewiduje za takie przewinienia karę do ośmiu lat wiezienia i 5 mln zł grzywny, ale w praktyce wygląda to dużo łagodniej. Najwyższe wyroki są wymierzane w zawieszeniu, a grzywna to często grosze w porównaniu do zarobku. Policjanci nie pamiętają już, kiedy ostatni raz w podobnej sprawie zasądzono karę więzienia.
Źródło: Janina Blikowska, Wojciech Iwaniuk, "Bessa ośmieliła giełdowych oszustów", "Rzeczpospolita" 27.05.2009 r.
kw