Sztuka inwestowania

Trend wzrostowy trwa, aczkolwiek są oznaki wyczerpania.
Mogą one też być spowodowane Trzema Wiedźmami, jednak napięcie IMO sięga zenitu.

ES.F: wyraźnie zarysował się klin zwyżkujący:


i mieliśmy dziś po rewelacjach Bena Drukarza wybicie w dół; jednak na ten moment nastąpił powrót do dolnego wsparcia:


Edek zachował się ładnie technicznie, teraz mamy walkę o powrót nad spadkową:


Jednak dzienna na $pln daje chwilową przewagę dolarowi:



DANONKI
=============
10:30 GB Stopa bezrobocia
13:00 USA Wnioski o kredyt hipoteczny
14:30 USA Inflacja
14:30 USA Indeks Produkcyjny Empire State
15:00 USA Napływ kapitałów netto
15:15 USA Wykorzystanie mocy produkcyjnych
15:15 USA Produkcja przemysłowa
16:00 USA Indeks rynku nieruchomości
16:30 USA Zapasy ropy Crude

Zeby mozna bylo mowic o spadkach DAX musi przejsc 6950. Pora spadkom nie sprzyja - trzeba przecież dowieść L-ki do odpowiednich, wysokich poziomów do rozliczenia.

Rośnie i to tyle na ten temat:

W Stanach też:

I na EDKU :

Witam wszystkich...

Mamy trzecią sesję w USA pod rząd , która kończy się próbą wybicia w dół w ostatniej godzinie sesji.
Z drugiej strony , np DJ zachowuje się relatywnie lepiej i dzisiaj poprawił max trendu.
Nawet nie zareagował specjalnie na osłabienie SiP500.
Mam wrażenie, że 3 indeksy : DJ, SiP500 oraz Nasdaq idą nieco inną drogą..
Nasdaq szczyt zaliczył relatywnie najszybciej, a teraz znajduje się pod pewną presją podaży.
SiP500 jest na tyle blisko maxa, żeby myśleć o poprawie i ataku na 1250 (zasięg ORGR-a), a z drugiej strony jest najbardziej "topornym" indeksem z tych trzech (może ciążyły instytucje finansowe?). DJ zachowuje się natomiast agresywnie byczo, pokazuje świeżość (tak jak np. Dax w Europie w ostatnich tygodniach) ,.. nie zdziwię się jak tu jeszcze 11800 zobaczymy.

Próbuję wypatrywać na indeksach klina zwyżkującego, ale widzę albo krótki boczniak (Nasdaq), albo jedynie osłabienie tempa wzrostu (SiP500) ..

Ja tam pozamykalem wszystkie dlugie. Goldman pokazuje, ze cos sie swieci. Do rozliczenia a moze i nawet do stycznia bedziemy sie pewnie tak kisic.