Biedne PMI z europy przechodzi bez echa, lepsze ISM ze stanów robi euforię, na fali wznoszącej końcówka była formalnością.
Jak wczoraj wspominałem:
"Dopóki nie zamkniemy luki na instrumencie bazowym w cenach klozet (najlepiej z filtrem na 2340-2350) to spadków nie ma sensu obstawiać."
Wydaje się że droga na ostatnie 2424,09 pkt na bazowym stoi otworem (a może i trochę wyżej). Generalnie na razie rośniemy.
zdrówka
Topix