Sztuka inwestowania

Wyjście na nowe maksima aktualnego ruchu całkowicie potwierdziło bieżącą dominację longów. Po otwarciu luką przez cały dzień popyt nie pozwalał na zauważalne zejście na południe ładując longi wagonami co było logiczną kontynuacją pokazu siły miejscowej gpw z poprzednich dni - z drugiej strony utwierdziło w przekonaniu że z tym bagienkiem można zrobić wszystko nawet wbrew rynkom światowym. Z tej perspektywy nie dziwi że rosło wigotwórczo – kgh, pkn, lts.
Patrząc z boku utrzymanie poziomów nieźle wróży notowaniom na najbliższe dni (naturalnie nie bez jakiejś korekty) a nawet pozwala z optymizmem spojrzeć na ewentualny rajd Świętego Mikołaja. Czynnikiem katalizującym wspomniane koncepcje jest powrót do wzrostów na rynkach amerykańskich co właśnie obserwujemy od 2-3 sesji.

Jak na razie wydaje się że jakieś odpryski zagranicznego kapitału z obligów atakują wig20 nawet wbrew koniunkturze na świecie żyjąc nadzieją że i tam się odkręci a to powinno zapewnić wzrostową końcówkę roku.

Co niżej – patrząc na bazowy - zejście pod 2350 skasuje przewagę popytu i potwierdzi boczniaka, zejście pod 2300 da sygnał dla esek na dłużej niż intra.

Na razie gramy do góry aczkolwiek jest coś dla łapaczy górek - gustowne fibony na FW (wykres 1h) mogą wywołać mniejszą czy większą korektę.

zdrówka
Topix

Panowie podrasowalem moj super-hiper tajny kod na ESF tak, aby dawal sygnały tygodniowe. W polaczeniu z analiza dat na dziennym dochodze do wniosku, ze zjedziemy jeszcze w dół i potem nastąpi odpał do 7-13 grudnia z naciskiem na 13-sty.

W interwale 1h struktura 5 falowa wydaje się zrobiona, punktowo nawet 5=1
Jak wspomniałem wyżej sadzę, że korekcina nadciąga wielkimi krokami,
albo już down (na co jak na razie nie wygląda) albo
jeszcze jakieś małe podejście bez przebicia 2324 i dopiero down.
Przegrzebanie maxów oddali widmo zejścia.

zdrówka
Topix

Szef Elpomiaru przegrał 8 mln na foreksie

Fikcyjne faktury, rynek walutowy, komornicy. W ciągu kilku miesięcy z samego szczytu lubelska firma energetyczna Elpomiar spadła na dno.

Lipne faktury i forex

Cofnijmy się do czerwca. Wtedy w kasie firmy zaczyna brakować pieniędzy - nie ma na pensje, paliwo, zapłatę za towar.

Świadkowie opowiadają nam, że wtedy Ryba przyszedł do Czobota i zapytał wprost: - Zbyszek, co się stało z pieniędzmi?

- Przegrałem - miał odpowiedzieć wspólnik. Ryba nie uwierzył.

Aż do 25 czerwca. Wtedy Czobot złożył u pełnomocnika wspólnika oświadczenie. To przyznanie się Czobota, że od stycznia 2011 r. wyprowadził z firmy 8 mln zł. "Z tego 5,5 mln zł z fikcyjnie wystawionych faktur dla mojej firmy ZC Zbigniew Czobot za roboty zlecone mojej firmie przez Elpomiar" - czytamy w dokumencie.

Całe 8 mln zł z firmowego konta zostało przelane na prywatny rachunek prezesa (o tym też jest w oświadczeniu). Następnie pieniądze zostały zainwestowane na rynku forex, czyli w ryzykowny obrót walutami. Jednego dnia można błyskawicznie zarobić miliony, a po zmianie kursów można je równie szybko stracić. "Kwotę tę z racji na nietrafione transakcje utraciłem bezpowrotnie" - przyznaje prezes Elpomiaru w oświadczeniu. Na koniec pisze, że ma zamiar oddać pieniądze. Jak? Tego już w dokumencie nie ma.

Wspólnik Czobota zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Z miejsca zaczęły się przeszukania i zabezpieczanie dokumentów. Śledztwo trwa. Prokuratorzy mówią nam tylko: - Bardzo intrygująca sprawa.


więcej: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,128 ... eksie.html

Ale numer :) Podejrzewam, że ofiara zmasowanego ataku marketingowego brokerów forexowych ... on swojej szansy nie wykorzystał :)

W dalszym ciągu ma szanse się odkuć - tak na pocieszenie. Niestety zajmie teraz mu teraz dłużej bo musi najpierw odbudować kapitał i potem może zostać super milionerem tak jak planował :)