skippy napisał(a):Jeśli jesteś następnym zawiedzionym, że Ci nie damy recepty na koszenie kasiory i się nie wywnętrznimy kto, jak i ile konkretnie zarabia - to wybacz, że nastąpił rozjazd z Twoimi oczekiwaniami. Niestety, ale czegoś takiego nie spodziewaj się tutaj.
Darkh napisał(a):Wykres ma duze znaczenie bo powinien dac odpowiedz jak zachowasz w konkretnej sytuacji, co zrobisz gdy cena znajdzie sie tam gdzie sie znajdzie.
Darkh napisał(a):Oczywiscie tu rzadza grube ryby (ba nawet makreala jest wyzej w lancuchu pokarmowym ) i nie zawracaja sobie glowy kresleniem kresek, ONI po prostu rysuja wykres, ale wiedze o ich poczynaniach maja jedynie nieliczni
Darkh napisał(a):Wiele osob wierzy w rzucanie moneta i MM, a w kontekscie tej wiary linie marsa (czy astrologia fianansowa) nie prezentuja sie najgorzej .
olaf napisał(a):Metody są różne. I to dobrze! Cieszy mnie jak są jakieś metody. Zakładam, że stosujący je, wierzą w ich skuteczność.
Im większa ilość metod tym większy ruch na giełdzie. Tego nam ostatnio brakuje...
olaf napisał(a):No... a jak dyskusja się rozwinie, to może wspólnie pokonamy rynek (czy kogo tam macie na myśli)?
Macocha napisał(a):O czym ma być ten wątek? O tym co jest prawdziwe.
Kto składa zlecenia?
Kiedy składa zlecenia?
Dlaczego składa zlecania?
I jakie składa zlecenia?
LeM napisał(a):do Macochy,
Z takim podejściem to daj sobie w ogóle spokój z zabawą w rynki finansowe. Tu najważniejszy jest otwarty umysł. Tak otwarty, że jest w stanie ogarnąć to, że biurko z krzesłem i automatyczną sekretarką może być wyceniane na kilkaset milionów złotych. Jak to możliwe? W twojej poukładanej racjonalnej głowie jawi się to zapewne jako absurd. A jednak tak bywa. I to całkiem często.
Jak znajdziesz odpowiedź dlaczego tak bywa to wróć i pogadamy. Na razie w drugim zdaniu masz odpowiedź na swoje pytanie.
LeM napisał(a):I jeszcze ci powiem, że gdybyś od połowy 2010 roku brał PKC w odpowiednim kierunku tylko na dwóch liniach z tego wykresu byłbyś bardzo bogatym człowiekiem i wszelkie twoje pytania byłyby zbyteczne.
download/file.php?id=9472&mode=view
Macocha napisał(a):...Te pytania nie są zbyteczne.. Są kluczowe. Sięgają do tego na czym polega ruch ceny...
skippy napisał(a):Nie mogę ogarnąć jednej sprawy.
Czy masz ogólny pomysł i chciałbyś, żeby ktoś się zajął szczegółami, czy też masz Graala i się droczysz i mrugasz okiem?
LeM napisał(a):szkoda czasu.
Darkh napisał(a):traktuj forum/czat jako miejsce gdzie mozesz czegos sie nauczyc/cos dac/spedzic czas.
Macocha napisał(a):...Jedyne czego oczekuję to merytoryczna dyskusja, a jak na razie, to tylko jakieś personalne ataki, wynikające pewnie z bardzo silnego przywiązania do swojego systemu...
LeM napisał(a):graj według siatki na wykresie jak dla ciebie bardziej skuteczna.
skippy napisał(a):Ale chyba piszesz o sobie.
Nie zacząłeś tej dyskusji w żaden sposób oprócz mętnego Graala, którym są oferty.
skippy napisał(a):A tak ogólnie niestety to Ty zaczynasz "swój" wątek zamiast merytorycznie - od dziecinnego czepiania się.
Moja diagnoza to problemy w traderce i rozpaczliwe tupanie nogami "powiedzcie mi czy na tym się da zarabiać".
LeM napisał(a):dla mnie EOT
skippy napisał(a):EOT
Macocha napisał(a):proszę jeszcze o chwilę cierpliwości.. Nie ma to jak zacząć pisać podczas sesji..
Macocha napisał(a):Bry!
Zacznę od czegoś co chcę, żeby każdy dość porządnie przemyślał:
Rynki są miejscem gdzie uczestnicy składają zlecenia. Jaki do jasnej cholery ma z tym związek bazgranie po wykresach, wsadzanie 10 wskaźników, czy inne śmiechu warte zabiegi?
Psst… Pssst… Mała podpowiedź… Żaden…
W tym miejscu muszę przyznać, że linie Marsa naprawdę mnie rozbawiły. Rozumiem, że Mars ma wpływ na umysł gracza i nakazuje mu wykonywać zlecenia PKC w momencie dotarcia do magicznej granicy… Serio?! Cały czas odnoszę wrażenie, że ktoś po prostu dobrze się bawi tworząc takie analizy. :)
Zakwestionujcie swoją metodę, uzasadnijcie dlaczego działa, jaki ma związek ze zleceniami składanymi na giełdzie? Może robicie coś skutecznego jako efekt uboczny całego mglistego procesu?
Dość już mam czytania i słuchania, o liniach, poziomach Fibonacciego, kolejnych nowych wynalazkach, dających iluzję niezawodnej metody gry na giełdzie, a służących do napełniania kieszeni sprzedawcy.
Tyle tytułem wstępu.
O czym ma być ten wątek? O tym co jest prawdziwe.
Kto składa zlecenia?
Kiedy składa zlecenia?
Dlaczego składa zlecania?
I jakie składa zlecenia?
Na razie tyle. Wstępu więcej niż treści.. Ale treść będzie w kolejnych postach. Teraz jeszcze kilka ilustracji, bo jak wiadomo obraz mówi więcej niż tysiąc słów.
A jednak na dziś tylko jedna ilustracja, bo już jestem zmęczony.
Pisałem ten post, zamiast się uczyć na egzamin, więc mam nadzieję, że wysiłek nie pójdzie na marne.
Jeszcze raz zaznaczam, żeby nie traktować tego osobiście.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość