Podes?ane przez MG...
Nie emeryci i rolnicy z Guanxi, ale zarz?dy pa˝stwowych koncernˇw, ludzie z rz?du i policja - mˇwi w prowokacyjnym wyst?pieniu ameryka˝ski makler Fraser Howie
Ma??e˝stwo ekonomistˇw 26-letnia Melissa Dong i Victor Sun z Pekinu gra na gie?dzie dopiero od maja. Wspˇlne trzy tysi?ce dolarˇw zainwestowali tu? po swoim Âlubie, cztery dni przed podniesieniem przez w?adze chi˝skie podatku od handlu papierami wartoÂciowymi. Gdy w Ârodŕ indeksy szanghajskiej gie?dy spad?y o 8,3 proc., Melissa i Victor stracili jedn? czwart? wartoÂci akcji. Ale zachowuj? spokˇj.
Podobnie jak inni udzia?owcy, wierz? w rz?d. - To on kontroluje gie?dŕ, choŠ tylko na najwy?szych poziomach indeksu. Nie pozwoli na drastyczny spadek - mˇwi? "Gazecie".
Ich zdaniem gra na gie?dzie jest prosta. Obecnie trzeba kupowaŠ akcje chi˝skich spˇ?ek IT. Jak to zrobiŠ? To jak wys?anie e-maila - mˇwi?. Wystarczy w banku odebraŠ specjalna "kartŕ gie?dow?", ktˇra jest po??czona z rachunkiem bankowym, a potem za poÂrednictwem internetu, b?d? SMS-ˇw zlecaŠ transakcje. Ich znajomym z Szanghaju pracodawcy pozwalaj? graŠ w czasie pracy: pˇ? godziny rano i pˇ? godziny po po?udniu.
Graj? studenci, taksˇwkarze i emeryci. Od kwietnia do maja codziennie otwierano 300 tys. nowych kont maklerskich.
Przysz?oŠ akcji Melissy, Victora i milionˇw drobnych akcjonariuszy jest jednak bardziej niepewna, ni? im siŕ wydaje. Ich akcje s? przedmiotem manipulacji "niewidzialnych graczy". W gospodarce wolnorynkowej gie?da informuje o stanie rynku, reguluje go i zasila. Do czego s?u?y w Chinach, gdzie gospodarkŕ kontroluje w du?ej mierze rz?d? Teorie s? rˇ?ne.
- Do przelewania Ârodkˇw publicznych z jednej instytucji do drugiej - pisze londy˝ski "Financial Times". To wszystko na tle korupcji, o ktˇrej Zachˇd nie ma pojŕcia. W ubieg?ym roku usuniŕto sekretarza partii w Szanghaju, ktˇry sprzeniewierzy? 400 mln dol. z funduszy emerytalnych, aby graŠ na gie?dzie.
- To nie starsze panie i rolnicy z Guanxi ni? rz?dz?. Gie?d? krŕci chi˝ska armia, policja, rz?dy lokalne, przemys? pa˝stwowy i prywatne fundusze inwestycyjne - mˇwi? na niedawnej konferencji w Hongkongu analityk gie?dowy Fraser Howie, od 20 lat w Chinach.
Howie zastrzega, ?e swych podejrze˝ nie mo?e udowodniŠ i opiera siŕ na intuicji. Przeprowadzi? jednak analizŕ kapitalizacji dwˇch chi˝skich gie?d, w Szanghaju i Shenzhen. Razem wynosi ona 485 mld dol. Jak ustali? Brytyjczyk, 112,8 mld dol. jest w rŕkach inwestorˇw instytucjonalnych. W rŕkach indywidualnych akcjonariuszy, takich jak Melissa czy Victor, jest 100 mld dol. Co z reszt?, czyli z 225 mld dol., po?ow? wartoÂci gie?d? Analityk uwa?a, ?e tu w?aÂnie kryj? siŕ pa˝stwowe koncerny, wysocy urzŕdnicy i prywatne fundusze inwestycyjne zwane "doradczymi".
Inn? wskazˇwk? jest wielkoŠ kont maklerskich. Jak ustali? analityk, w Shenzhen otwarto ich w sumie 10 mln. Z tego na piŕciu milionach z nich le?y suma poni?ej 13 tys. dol. Te konta nale?? do drobnych akcjonariuszy. Nie wiadomo jednak, kim s? posiadacze miliona kont o wartoÂci powy?ej 130 tys. dol. Reprezentuj? one dwie trzecie wartoÂci gie?dy tu? przy granicy z Hongkongiem.
Naturalnie w Chinach, jak wszŕdzie, urzŕdnikowi nie wolno kupowaŠ akcji z publicznej kasy. Jednak pokusa jest wielka. Kto odpowiednio ustawiony dowiaduje siŕ, ?e jaka spˇ?ka notowana na gie?dzie ma zostaŠ sprywatyzowana. U?yje wewnŕtrznej informacji i kupi akcje, by je odsprzedaŠ z zyskiem. Zarz?d pa˝stwowego koncernu zakupi akcje za Ârodki na dzia?alnoŠ bie??c?. JeÂli siŕ zarobi, co dziŕki hossie by?o w ostatnich miesi?cach prawie murowane, wszyscy bŕd? zadowoleni.
- Pa˝stwowy przemys? chi˝ski ma tyle pieniŕdzy, ?e nie wie, co z nimi robiŠ, wiŕc kupuje akcje - mˇwi ameryka˝ski inwestor w Chinach Chris Ruffle.
Co to wszystko znaczy? - ?e gie?da chi˝ska, ktˇra roÂnie, pozostaje nieprzejrzysta - pisze "BusinessWeek".
Jak j? uzdrowiŠ? Zdaniem ekonomistˇw nale?y j? stopniowo otwieraŠ dla zagranicznych inwestorˇw i poddaŠ ogˇlnie przyjŕtym na Âwiecie regu?om przejrzystoÂci i odpowiedzialnoÂci. Prywatnie co bardziej oÂwieceni przedstawiciele w?adz zgadzaj? siŕ, ale niewiele z tego wynika. Otwarcie gie?dy napotyka opˇr grup interesˇw w rz?dzie i poza nim. Chi˝scy przywˇdcy s? ma?o sk?onni do ryzyka.
Črˇd?o: Gazeta Wyborcz
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... l?skad=rss