witam
W mojej ocenie rynek dawno nie wyglądał tak źle. Rysujemy co prawda kolejny "planowy" ząb "grzebienia", lecz rynek spada na dużym wolumenie. Obrót pokazuje, że na rynku aktywni są "obrońcy hossy", jednak podaż konsekwentnie realizuje swoje cele. Odnoszę wrażenie, że "przyzwolenie" na wzrosty w czasie sesji, to celowa zachęta kupna dla innych inwestorów, w czasie której grubasy spokojnie dystrybuują akcje, a pod koniec sesji wysypują worek, żeby nie było wątpliwości kto teraz rozdaje karty.
To samo widać technicznie. Dynamiczne spadki z dwoma niezagrożonymi lukami oddają sedno rynku. Krótkoterminowo indeks znalazł się w punkcie mogącym teoretycznie powstrzymać spadki. Nadzieje dają dolne ograniczenie klina na wykresie liniowym, druga kolejna świeca pod średnią niebieską, która w analogicznych (żółte kółka) poziomach powodowała odbicie oraz ewentualny window dressing i dobre wyniki Microsoftu. Ponadto w poprzednich tegorocznych analogiach ewentualna trzecia luka (jesli wystąpi) była na ogół zakrywana i powodowała odbicia.
W tej sytuacji wydaje się , że piątkowa sesja to ostatnia szansa popytu na poprawę nastrojów na gpw. Jeżeli to nie nastąpi, to może oznaczać poważniejszą zmianę sentymentu na rynkach.
pozdrawiam olab