Środowa sesja bez wyrazu, w pamięci pozostanie nie tyle kolejny spadek na małym obrocie, ile mizerne próby obrony wsparcia na indeksie w okolicach 2790 - o słabości popytu świadczy fakt, że nawet nie udało się zbudować zauważalnego dolnego cienia na dziennej świeczce. Wyraźnie widać jacy to jesteśmy słabiuteńcy na tle reszty świata.
Jakiekolwiek prognozowanie dalszego kierunku na najbliższe godziny w atmosferze ogólnego uśpienia rynku i zniechęcenia traderką w szerokim boczniaku mija się z celem. Miejmy nadzieję że nie trzeba będzie długo czekać na ruch poparty wyraźniejszym obrotem (aż szkoda że Nadzieja nie jest notowana na giełdach światowych )
Czwartkowy poranek będzie o tyle interesujący, że z instrumentu bazowego odejdzie dywidenda KGH - zabierze lekką ręką 30 pkt, zrobi się luka otwarcia i automatycznie zejdziemy na ostatnie techniczne wsparcie. Tam poznasz siłę swoich pieniędzy spekulancie
zdrówka
Topix