Sztuka inwestowania

Jak zapewne wszyscy widzieli początek bieżącego tygodnia zaakcentował przynajmniej chwilową przewagę podaży. Co prawda przecena z jaką mieliśmy w poniedziałek do czynienia nie odebrała jeszcze ostatniej nadziei stronie popytowej aczkolwiek może okazać się ona początkiem dłuższej niż kilka godzin korekty ostatnich wzrostów.
O ile udało się z marszu sforsować pierwszy z zaznaczonych oporników o tyle drugi zatrzymał wzrosty jak widać na kilka dni Od czterech sesji mieszamy się w zakresie 2240-2330 pkt na instrumencie bazowym. Zgodnie z panującą tendencją należałoby zakładać kontynuację ruchu i wyjście na nowe maksima aczkolwiek przy braku wspomagania ze strony giełd światowych forsowanie kolejnych oporów może okazać się coraz trudniejsze.
Na pochodnym jest o wiele ciekawiej bo jak widać lecimy klinikiem z którego być może wyszliśmy dołem Analogicznie prawdę pokaże test poziomów 2260-2270.
Zgodnie z teorią w świetle której siłę rynku poznajemy po korekcie ruchu ją korygującego obserwujmy bieżącą sytuację i reagujmy zgodnie z kierunkiem wybicia z obecnej 4 dniowej konsoli. Co prawda nie wydaje mi się że obecne to koniec wzrostów longterm ale ostrożność zawsze wskazana

Na pierwszym wykresie świeczka bazowego day z oporami,
na drugim pochodny interwał 1h na tle klinika.

zdrówka
Topix

W sumie dość trudny moment na rynku - czy to już koniec korekty w spadku czy też korekta w fali wzrostowej zapoczątkowanej 4.10.11?. Spadek pozwolił aby wskaźniki Momentum opuściły strefę wykupione jednak jego gwałtowność i spore obroty sugerują że ewentualny wzrost jutro może być anemiczny i mylący. Rynki zdyskontowały rozwiązanie problemu długu w Europie, jak sie dzisiaj okazało za szybko i za wcześnie. Strach na da rynku jest duży - każda zła wiadomość powoduje gwałtowny spadek i ucieczkę do bezpiecznych aktywów. Jeżeli prawdą jest co powiedział R. Elliott, że wiadomości są tylko niezgrabnym odzwierciedleniem sił działających na rynku od pewnego czasu i są zaskakujące tylko dla tych co są nieświadomi trendu, to wracamy do spadków, skoro szybkie zakończenie problemu długu w Europie się nie szykuje.

Wg mnie pattern odbiciowy się rozwija i teraz będzie etap zjechania w okolice 2100-2200.

Witam, Od tygodni śledzę Wasze opinie i prognozy. Cechuje je pewna doza pragmatyzmu podbudowana solidną wiedzą analityczną, aczkolwiek brakuje mi odważnych przewidywań które można oprzeć na prostych przesłankach. Dzisiejsze zapytanie czy to już koniec korekty w spadku czy też korekta w fali wzrostowej zapoczątkowanej 4.10.11 przypomina bacę wg którego "albo bedzie pogoda abo bydzie dysc..." Ja do końca listopada widzę spadki poprzecinane korektami a kolejne wsparcie WIG20 już poniżej 2000 - nawet jeśli nie w roku bieżącym to w poczatku 2012. Na giełdzie gra na razie to samo towarzystwo - brak nowej krwi musi skutkować azymutem na południe. Media wybiorą kolejne sensacje z cyklu "zadłużenie samorządów w Hiszpani pzrybija gwóźdź do trumny..." "Belgia zadłużona więcej niż się spodziewano..." które są jak światła na skrzyżowaniu - wszyscy ruszają razem dopiero po chwili każdy porusza się swoim tempem. W grudniu rajd św Mikołaja i w Q12012 szczyt w okolicach 2500 ale potem solidne dołowanie. Na wiosnę seria dobrych medialnych ciasteczek i rozpocznie powolne wspinanie się do góry. Hossa jak zwykle przyjdzie niespodziewanie - czerwiec lub lipiec i na koniec roku będą strzelać szampany. Tak to widzę

Prognozy też się pojawiają, ale hasło przewodnie większości tutejszych graczy to "Trade what you see, not what you think".
Od prognozowania mamy analityków:)

RM.

Leon1 napisał(a):brakuje mi odważnych przewidywań które można oprzeć na prostych przesłankach

odważne przewidywania wnoszą sobą równie odważne możliwości niemania racji,
a proste przesłanki bywają z reguły fałszywe i są 100% okazją do "wyleszczenia ulicy"

Ale proszę:

Ostatnia nadzieja białych jak na razie zatrzymała zwałkę (poziomy na wigu i na fucie ze wstępniaka sprawdziły się jak na razie co do pkta). Prognoza pogody w załączniku

zdrówka
Topix

Leon1 napisał(a):..

Witamy, witamy

Chlopacy napisali juz co sadza o prognozowaniu dodam, ze publiczne (nie tylko) wrozenie, moze miec wplyw na twoje decyzje (wykres idzie przeciw prognozie, mozesz przetrzymac bo przeciez.. "musisz miec racje"). Po za tym nie ma zaczenia co bedzie, chyba ze masz na imie Donald, Vincenty, Barack czy Angela .. wazne co ty zrobisz, wiele osob niepotrzebnie koncetruje sie na prognozowaniu a nie wlasnym handlu

pozdrawiam