Sztuka inwestowania

witam :)

Jutro Piątek trzynastego niektórzy uważają ten dzień za szczęśliwy :)

WIG20 kreska dzienna :

Wymiętolenie strefy wsparcia oznaczonej na zielono i brak zdecydowania w tym miejscu ze strony podaży, przyczyniło się do reakcji ze strony popytu. Pchnięcie ceny do góry na wyraźnie zwiększonych obrotach sygnalizuje , że ruch ma szanse być kontynuowany. Nie udało się co prawda wyjść z niedokończonego zarysu klina , którego górne ograniczenie stanowi szybką linię trendu, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby udało się to w kolejnej próbie. Od góry najbliższy poważny punkt oporu to strefa 2221-2232. Czekamy na dalsze wskazówki , na tym etapie trudno ocenić czy dzisiejszy ruch jest początkiem trwałej tendencji czy tylko kolejnym ślepym zaułkiem w ramach konsolidacji.

Z uwagi na wyjazd zwracam się z prośbą do Szanownego koleżeństwa o napisanie za mnie słowa wstępnego na sesję 16 i 20 stycznia.
Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby :)

Swego czasu napisałem cytując Financial Times, że zarządzający funduszami na świecie boją się w tym roku aby nie być złapanym w hossę i stać z boku mysląc ze zaraz spadnie. Czy z czyms takim mamy teraz do czynienia? Chyba jeszcze nie ale wszystkie ruchy wzrostowe rozpoczynają się od zwątpienia (skoro wszyscy teraz mówią że na wzrosty trzeba poczekac do drugiej połowy roku) i kończą jak nie ma kto kupować (do tego jeszcze daleko). Zgoda co do kontynuacji ruchu (jeszcze) ale przed nami ważny opór na 1290 na S&P500 co będzie wymagać obrotów i kontynuacji dobrych danych ze Stanów. Oczywiście w tej sytuacji (początkowa faza wzrostów) każda zła wiadomość spowoduje jazdę w dół.

Rynek był bardzo misiowy ostatnio - wkalkulował w obecne wyceny dość dużo negatywnych informacji, które się nie pojawiły i raczej się nie pojawią... Jedną z ważniejszych było obniżenie ratingu francy - ten "fakt" był w cenach...
Taka nadmierna zapobiegliwość powinna wygenerować misiową panikę zakupów i okazję do realizacji zysków dla byczków;] W końcu ciekawe sesje się zapowiadają.

A jednak S&P obetnie Kermitom rating. To tylko Fitch zrezygnował. Tak, czy owak - to jest już w cenach i nie powinno "popsuć nastrojów".

Stany wyglądają nadal wzrostowo:

U nas według mnie szala przechyla się na stronę byczka, może coś tam nadrobimy do Stanów - ostrożne eL:

Dystans, jaki dzieli nas od Stanów, dobrze widać na kresce wykresu.
Pewniejszym sygnałem L będzie pokonanie do góry poziomej linii na wskaźniku, dla bardziej ryzykujących mój rysunek wyżej.

Chociaż, gdy się zerknie na wykres dzienny to RSI dobiło do górnej linii i możliwy jest odwrót.
Niemniej z zajęciem eS wstrzymałbym się do przebicia dołem ukośnej kreski, analogicznie, jak w poprzednich trzech przypadkach: