Sztuka inwestowania

Po piątkowej euforii tym razem na naszym parkiecie dość spokojna sesja korekty niedawnych fajerwerków. O wiele mniejsze zmiany procentowe i zdecydowanie mniejsza aktywność mierzona obrotem doskonale wpisywała się w atmosferę uspokojenia obserwowaną w całej Europie. Co prawda po otwarciu rynków amerykańskich lekkie końcowe osłabienie mogło wprowadzić większy niepokój ale sytuacja została opanowana :)

Co dalej? Wiadomym jest, że nie można w dotychczasowym tempie cały czas rosnąć :) Na najbliższe godziny opcje widzę dwie:
- kontynuacja tego co obserwowaliśmy w poniedziałek – dalsza mniejsza bądź większa korekta bokiem co jak na razie oznacza siłę rynku, daje nadzieję i pozwala oczekiwać więcej od popytu. Niewykluczone, że wspomniana korekta potrwa dłużej niż jedną sesję i spowoduje wejście w obszar ponad 30 pkt piątkowej luki hossy – czyli spadek pod 2400 pkt na indeksie Wig20 i dopiero stamtąd zaobserwujemy jakieś próby obrony i powrotu do wzrostów.

- brak odwrotu z obszaru wspomnianej luki co groziłby jej zamknięciem a to z kolei wykreowaniem dłuższego ruchu na południe i grania czegoś na kształt diamencika (na wykresie) czyli realizacja formacji odwrócenia.

Wydaje się, że ten kto położył niemałe pieniądze w piątek na K raczej nie pozwoli na większe zejście i będzie pilnował rynku aby za dużo nie spadło. Skromne obroty i brak większej podaży jak na razie sprzyjają realizacji tego scenariusza.


zdrówka
Topix

Niekawie wykresy wyglądają w dłuższym terminie.
Na parach z USD w średnim / krótkim terminie granie trendu wzrostowego, np. na NZD i EUR. Przed oczami w dalszym ciągu widmo powrotu do konsolidacji i szansa na zajecie S na aktualnych wyżynach konsolidacji :) nie wiadomo kiedy korekta (i która) może przekształcić się w dalszą konsolidację.
Z drugiej strony na świecie byki nabrały pary. Kasę mają / dostali ...
Warto spojrzeć na dł. termin, tygodniowe wykresy S&P500 i DAX. Gołym okiem widać, że bliżej nam do historycznych szczytów niż dołków z roku 2009. W aktualnej gospodarce globalnej mamy rozjechanie, gdzie giełdy np. Włoch i Hiszapnii pogłebiły te same dołki z 2009 roku. Polska giełda na moje oko jest pomiędzy :) czyli kierunek 2 900 ?
Różne rzeczy ostatnio się dzieją i trzeba być gotowym nawet na ... hossę ?? :)

Morał taki, że system powinien w takich warunkach móc zarabiać, nie ważne czy góra czy dół ustawić się by z tej zmiany powiększyć konto. A robi się ciekawie.