Sztuka inwestowania

Siła spadków na przestrzeni 3 ostatnich sesji robi wrażenie. Na kontynuacyjnym fucie mamy opcję podwójnego dna, na M13 i bazowym zostało kilka pkt luzu. W poprzednich wpisach wspominałem o istotności okolic 2400 więc wydaje się że powinnismy zauważyć tu poważniejsze próby obrony ponieważ utrata wspomnianego poziomu (i brak powrotu) mocno skomplikuje sytuacje byczków.

zdrówka
Topix

Zastanawia mnie ta demonstracja siły spadków na naszej giełdzie. Robi wrażenie biorąc pod uwagę iż cały świat przy szczytach, my szorujemy doły 9% procent niżej.

Jeśli w stanach zacznie się korekta wiosenna, co jest raczej standardem u nich i zjadą sobie z 10% w dół, to ciekawi mnie czy my nie zobaczymy ponownie jakiś poziomów 2200.

Dodam że trzecia już miesięczna świeca maluje się na czarno. Zaczyna to przypominać korektę 4 miesięczną z tamtego roku, która u nas zrobiła nowe dołki w maju, a na zachodzie to była tylko zwykła korekta w trendzie wzrostowym. Dodam iż ostatni miesiąc spadków był bardzo dynamiczny - 400 punktowy i w ostatnim okresie (miesiącu spadków) naprawdę krew się lała.

Na koniec stycznia 2013 r. zadłużenie skarbu państwa wyniosło 814 mld zł - poinformował w środę resort finansów. W porównaniu z końcem grudnia zadłużenie wzrosło o 20,55 mld zł, czyli o 2,6 proc., a w całym ubiegłym roku o 2,9 proc.
Zadłużenie krajowe na koniec stycznia wyniosło 553,2 mld zł i wzrosło w skali miesiąca o 10 mld zł. O 10,2 mld zł wzrosło z kolei zadłużenie zagraniczne - w styczniu wyniosło on 261,1 mld zł. Resort tłumaczy wyższe zadłużenie koniecznością finansowania deficytu budżetowego i deficytu budżetu środków europejskich, a także wzrostem stanu środków na rachunku budżetu państwa.

MF poinformowało, że około 68 proc. zadłużenia skarbu państwa stanowi zadłużenie nominowane w złotych, a około 23 proc. - zadłużenie nominowane w euro. Spośród zagranicznych walut, w jakich jesteśmy zadłużeni, dominuje euro (71 proc.), 16,9 proc. naszych zobowiązań stanowi zadłużenie w dolarach amerykańskich, 6,9 proc. we frankach szwajcarskich, a 5,3 proc. w japońskich jenach. Jednocześnie dodano, że 99,9 proc. naszego zadłużenia stanowią obligacje zagraniczne (78,9 proc.) i kredyty zaciągnięte w międzynarodowych instytucjach finansowych (21 proc.)

Read more: http://wyborcza.biz/Gieldy/1,114507,135 ... #BoxBizTxt#ixzz2O6cXc0kH

Dużo to czy mało? Jak sądzicie?

barsie napisał(a):Zastanawia mnie ta demonstracja siły spadków na naszej giełdzie. Robi wrażenie biorąc pod uwagę iż cały świat przy szczytach, my szorujemy doły 9% procent niżej.

Co ciekawsze, my nie jesteśmy przy szczytach szczytów.
Normalnie... druga Japonia

Zgadzam się z wami, słabość, słabość, słabość, byk u nas nie wykorzystuje żadnej okazji jaka mu daje świat. Bryndza i tyle - totalna antykorelacja z zachodem. Może jak tam zaczna spadać to u nas bedzie up No cóż ważne aby był ruch i jak ma być 2200 czy niżej to niech będzie byle ruch byl w miare silny

tomiy napisał(a):No cóż ważne aby był ruch i jak ma być 2200 czy niżej to niech będzie byle ruch byl w miare silny

Wishful thinking. ;) Znając nasze szczęście teraz przez miesiąc będzie kiszka przy 2400-2450 i ani longiem ani shortem wiele się nie ugra....