Sztuka inwestowania

Nieudana poranna obrona rynku i zejście poniżej poziomów z optymistycznego otwarcia wnosi negatywny wydźwięk w końcowy obraz handlu. Oczekiwania były większe. Przyczepić można się również do skromnych obrotów przed południem i zwiększonych na spadku po południu.

Idąc tym tropem ewentualne ochłodzenie koniunktury na WGPW w najbliższych godzinach (zapewne przy pomocy rynków światowych) nie będzie jakimś wielkim zaskoczeniem i warto brać pod uwagę również scenario pogłębienia spadków.

Ostatnia nadzieja białych na wykresie instrumentu bazowego: trzeba walczyć o utrzymanie pierwszego 2330 i minimów z czwartku 2318. Ciekawe na ile niezłe Stany pomogą bo na Japonię to już nikt nie patrzy. Jeśli się uda obronić to wszyscy zobaczą potencjalnego orgr albo równie potencjalne podwójne dno.

Poważniejszą poprawę sytuacji byczków będzie można zaobserwować dopiero po przekroczeniu (i utrzymaniu) poziomu 2390 pkt na Wigu20 co przy zawinięciu znad przepaści wykreuje formacje zasygnalizowane powyżej. Popytowi rano zabrakło kilkanaście pkt i efekty rozczarowania widoczne były przez resztę dnia a dobicie na fixie wisienką na torcie.

zdrówka
Topix

Kim zaszorcony ? ;)
http://blogi.newsweek.pl/Tekst/swiat/66 ... kiego.html


zdrówka
Topix

Śmieszna końcówka. Dogrywkę zakończyliśmy 1019 zleceniami K 2330. Czyżby wszyscy zwijali shorty i otwierali longi? Bardzo niewielu było chętnych do sprzedawania po tyle. Pewnie wielkiego wybicia z tego nie będzie, ale jeśli te 1000 sztuk K PKC rozsmarować po tabeli ofert to kurs ładnie by skoczył pewnie kilkanaście punktów.

Ja myślę że mamy konsolidację przy okolicach 23 i będziemy się kisić ładną chwilę na tych poziomach zanim coś rynek ruszy.

Podtrzymuję problem niezrobionej korekty w Stanach - jej zrobienie warunkuje naszym powrotem na szczyty. Tylko jak usiaki mają korektę robić jak idą wyniki kwartalne i od razu spore pozytywne niespodzianki.

Dodatkowo ciekawią mnie wyniki banków polskich za 1 kwartał '13 r, tj. Ile spadną przychody odsetkowe i wyniki. I cena miedzi nam nie pomoże... i na czym mamy rosnąć - chyba tylko już na niepewności i strachu.