Brak jakichkolwiek impulsów mogących rozruszać rynek był fundatorem nużącej konsolidacji w niewielkim zakresie okraszonej dawno nie notowanymi obrotami i w związku z tym standardowo wyszulerowanym fixem.
Jakimś pocieszeniem jest fakt, że w obecnej sytuacji koniec miesiąca sprzyja łatwemu wyciągnięciu niewielkim kosztem, tak więc zachowanie rynku w trakcie najbliższych 2 sesji może okazać się jakimś tam miernikiem sentymentu. Ale nie musi – przy obecnych obrotach ci co rozdają karteczki i tak zrobią co zechcą.
Patrząc z dalszej perspektywy widać, że już trzeci tydzień bujamy się w przedziale 2220-33 pkt od dolu 2297 pkt od góry. Wydaje się, że dopiero wyjście poza ten obszar mogłoby dać impuls do większego ruchu, najlepiej niech wyjście to będzie poparte zauważalną aktywnością, inaczej będziemy świadkami kolejnej ściemy i powrotu do marazmu z którym przyszło się nam obecnie użerać.
Z wnioskami zaczekałbym do wybicia aczkolwiek biorąc pod uwagę zachowanie rynku opisywane w kilku ostatnich komentach bardziej prawdopodobny wydaje się wariant spadkowy.
Zapraszam do wpisów.
zdrówka
Topix