kolejny tydzień na rynku minął zgodnie z założeniem :
pod poziomem 2256 w20 ...
jednak ostatnie trzy dni jakby "wyjęte z życiorysu" - okropne przeziębienie wręcz zwaliło z nóg i z trudem zdecydowałem się na wieczorny komentarz , mimo że jest już sporo lepiej , więc nie będę się zbytnio rozwodził.
Już poniedziałkowa sesja doprowadziła do wybicia newralgicznego poziomu oddzielającego obóz byków od załamania a wtorkowo/środowe podejście wpisało się w klasyczny retest wybitego
ważnego wsparcia od dołu :
z kolei czwartkowa luka zadziałała jak magnes i przyciągnęła kurs by ją domknąć dzień później.
Obecnie naturalnym staje się oczekiwanie retestu czerwcowo/lipcowych dołków a w konsekwencji ich przełamania. Zanim to jednak nastąpi korekcyjne podejście w stronę 2202/10 ( o ile w ogóle się pojawi ) nie jest wykluczone - na fali kolejnej nagonki pod hasłem podniesienia ratingu PL przez S&P pod sesji piątkowej.
Po tym jak zrealizowało się załamanie na rynku US ( gong startowy poczynił złotousty Mateusz - jednak w kulisach udało mu się opłacić przychylną ocenę kraju przed wyborami ) ... kolejne słowo ma szansę "stać się ciałem" :
https://youtu.be/6D8qCPXNxhMwłaśnie ogłoszono wstępne wyniki wyborów w tym landzie : najgorszy wynik partii CSU od 1950r. ( koalicjant CDU-Angeli Merkel ). Wygląda na to że to początek końca "żelaznej Angie" ... czyżby miało się spełnić na krajowym gruncie ... ?
Jednego myślę możemy być pewni ... upadek EU / EURO jest bliżej niż dalej a co za tym idzie perspektywy dla Polski na szybszy rozwój spadają - dodatkowo "twardy Brexit" który coraz mocniej się uwypukla potęguje ten proces. Ostatnie dane gospodarcze z rynku niemieckiego/eurolandu nie napawają optymizmem a skoro nasz rozwój w znacznej części związany jest z koniunkturą panującą za Odrą to nawet cała rzesza Ukraińców nie pomoże. Swoją drogą napływ taniej siły roboczej nie wpływa korzystnie na nasz kraj - zwolnienia rodaków kosztem zatrudnienia obcokrajowców na ścianie wschodniej są faktem a proces ten postępuje przez centrum na ścianę zachodnią w zawrotnym tempie. To prosta droga do wzrostu bezrobocia ( tego ukrytego również ) i wybuchu niezadowolenia społecznego vide sytuacja w Niemczech po napływie masy uchodźców z krajów Afryki.
Za tydzień wybory ... za dwa drugie rundy : potem choćby potop ?
challengeFW