Na rynek wchodzi pierwszy fundusz, który będzie zarabiał wyłącznie na spadkach cen akcji. To fundusz Alior Short Equity, który na zamówienie bankowej grupy Alior skonstruowało towarzystwo funduszy inwestycyjnych Ipopema.
Strategia funduszu przewiduje zajmowanie tzw. krótkich pozycji w kontraktach terminowych, dla których bazę stanowią indeksy WIG20 i mWIG40. Fundusz ma być zarządzany w sposób pasywny, co oznacza, że zarządzający będzie niezmiennie utrzymywał taki skład portfela, który daje rentowność zbliżoną do odwrotności zysków z podstawowych indeksów giełdy. W czasie dobrej koniunktury na giełdzie fundusz będzie więc przynosił straty.
Prezes Ipopemy dodaje, że fundusz daje możliwość budowy portfela inwestycyjnego z udziałem spółek działających w wybranych sektorach przy jednoczesnym ograniczeniu wpływu ryzyka rynkowego. - Wyobraźmy sobie inwestora, który wierzy np. w dobre perspektywy dla branży deweloperskiej na giełdzie, lecz obawia się bessy na całym tzw. "szerokim" rynku giełdowym. Taki inwestor może ulokować część aktywów w funduszu sektorowym inwestującym w spółki deweloperskie oraz część w funduszu Alior Short Equity. Wówczas, realizacja scenariusza, w którym spółki deweloperskie zachowają się lepiej niż cały rynek, czyli ich kursy relatywnie bardziej wzrosną lub mniej spadną, umożliwia osiągnięcie zysku - wyjaśnia prezes Wikaliński.
Alior Short Equity jest dostępny tylko dla dużych inwestorów, wartość pierwszej wpłaty do funduszu musi wynieść co najmniej 200 tys. zł. Opłata manipulacyjna przy zakupie jednostek wynosi maksymalnie 5 proc., dodatkowo fundusz pobierze maksymalnie 1,5 proc. prowizji "na wyjściu", zaś opłata za zarządzanie wynosi 4 proc. rocznie.
za: wyborcza.biz
Podkreślenia moje.
Noo... to już wiemy kto na tym zarobi