Napisałem, że w weekend opiszę jedna z bardziej zdradliwych fal jaką znam, a którą dość łatwo rozpoznać po charakterystycznym kształcie.
1) Pierwszym charakterystycznym elementem jest poprzedzająca falę korekta ABC.
2) Po zakończeniu tej fali następuje silny thrust - to jest pierwsza pułapka. Jest on na tyle dynamiczny, że przez wielu jest oznaczany jako fala 1. W rzeczywistości jednak jest to trójka składająca się z jednej silnej monofali, minikorekty i karłowatej fali trzeciej (na rysunku oznaczona jako A:3)
3) Następnie mamy trójfalową korektę niższego rzędu oznaczoną jako a:3 niebieskie
4) Po jej zakończeniu następuje kolejna dość silna fala, która wychodzi powyżej szczytu A:3 a następnie wzrosty są kontynuowane rysując hiperbolicznie zakrzywiony kształt. Tu pojawia się problem, gdyż wzrosty rozpędzają się jak w hiperboli jednak fale są krótkie i często zachodzą na siebie. Po zakończeniu całego ruchu najłatwiej ten ruch oznaczyć jako fala trzecia ale wewnętrzna struktura najczęściej łamie reguły elliotowskie - czasami fale zachodzą na siebie a czasami po prostu nie ma jak rozpisać ten ruch na pięć podfal. W rzeczywistości jest to trójfalowa fala b niższego rzędu. (na rysunku b:3 niebieskie)
5) Następnie niedoświadczony gracz dostaje niezłą zagadkę bo doświadcza pięciofalowych spadków jako fala c:5 niższego rzędu. Często fale nie są jednak wyraźnie zarysowane i nasz gracz oznacza falę jako iv...
6) Utwierdza go tym przekonaniu kolejna piątka wzrostowa jaka po niej następuje (na rysunku fala wyższego rzędu C:5)
Cały ruch zwykle nie przekracza poprzedniego szczytu choć zdarzają się takie przypadki
Podsumujmy. Nasz gracz widzi korektę ABC po czym coś co przypomina piątkę wzrostową. O ile nie oznaczy jej jako fali 5 wyższego rzędu nasz gracz będzie łapał dołki już po pierwszych trzech podfalach, które pojawią się po odejściu od szczytu. W rzeczywistości są to fale 1-2-3 pierwszej piątki spadkowej będącej falą C:5 czerwone.
Jakie są tego skutki widać na załączonych wykresach.
Pozdro
LeM