Sztuka inwestowania

Wydaje się że przynajmniej chwilowo niepokoje w Afryce Płn. przestały mieć wpływ na decyzje inwestorów i po mocnym początku lutego bykom udało przetrwać się bez większej korekty 2 dni. Najbliższy okres powinien sprzyjać próbie wybicia ponad poziom 2760-70 i wyrysowaniu TripleTop. W mojej ocenie jednak to nie koniec problemów w tym regionie i niedługo znów zogniskują one na sobie uwagę świata. ElBaradei kreowany na lidera opozycji zupełnym przypadkiem były dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej ? w kontekście wciąż nierozwiązanych ambicji nuklearnych Iranu ?.. podobno prawdziwi mężczyźni wracają z Bagdadu przez Teheran

Na czarcie staty 4 dnia handlowego w lutym (% szans na wzrost/spadek, risk reward ratio, średnia stopa zwrotu) i trochę już przykurzone fibo fany na FW. A za oceanem cały czas poszukiwania zakończenia 5 fali ;)

04.02.2011 - DANONKI

UNIA EUROPEJSKA - Szczyt UE
KANADA - (13.00) Stopa bezrobocia (Oczek. 7.6%, Poprz. 7.6%) za styczeń
USA - (14.30) Stopa bezrobocia (Oczek. 9.5%, Poprz. 9.4%) za styczeń
USA - (14.30) Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (Oczek. 146 tys., Poprz. +103 tys.) za styczeń
USA - (14.30) Długość tygodnia pracy (Oczek. 34,3 godz., Poprz. 34,3 godz.) za styczeń
USA - (14.30) Płaca godzinowa (Oczek. 0.2% m/m, Poprz. 0.1% m/m) za styczeń

A co z efektem stycznia???

Michael Lewis: Mój doradca finansowy zmarnował moje pieniądze

"Bądź konserwatywny, nie słuchaj doradców ani nie patrz na indeksy" - takie rady dawał inwestorom Michael Lewis, amerykański pisarz, który w swoich książkach odsłaniał tajniki świata finansów. Sam nie zawsze ich przestrzegał.
[...]
- Nie zależało mi, żeby zarobić jakieś zawrotne sumy. Miałem po prostu trochę pieniędzy i nie chciałem ich stracić - wspomina Lewis o kwocie, którą za namową swojego doradcy bankowego z renomowanej agencji Merrill Lynch zainwestował część pieniędzy z funduszu emerytalnego w nowe produkty finansowe: akcje Lehman Brothers i instrumenty o stałym dochodzie. W chwili wybuchu kryzysu te pierwsze stały się bezwartościowe, te drugie zostały zamrożone

źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,905 ... iadze.html


Chyba specjalistom nadal najłatwiej zarobić pieniądze... pisząc książki o zarabianiu

NIMBY napisał(a):A co z efektem stycznia???

raz jest, raz nie.. dociagnelismy do sredniej amerykanskiej ;)
(staty pierwszych 5 dni handlowych stycznia - %zyskownych/stratnych, risk reward ratio, przecietna stopa zwrotu)

Darkh napisał(a):Na czarcie staty 4 dnia handlowego w lutym (% szans na wzrost/spadek, risk reward ratio, średnia stopa zwrotu) i trochę już przykurzone fibo fany na FW. A za oceanem cały czas poszukiwania zakończenia 5 fali ;)

Prawie jak mapa drogowa :)
Statystycznie dzisiaj dzień z trendem wzrostowym:
post19246.html#p19246

Aktualny:
FW20 5minut
FW20 100tick

No to kontrataku ciąg dalszy.


Andrzej Rzońca, członek Rady Polityki Pieniężnej, odpowiada na artykuł Andrzeja Bratkowskiego (również członka RPP), w którym autor wypunktował "bzdury", którego jego zdaniem są rozpowszechnianie przy okazji debaty ws. OFE

Bzdura w „trzeciej bzdurze”

Według Ciebie nie można uznać obcięcia składki do OFE za skok na nasze pieniądze, gdyż - jak piszesz - "koszty budżetu to także nasze koszty". Gdyby ten sposób argumentacji był słuszny, to państwo praktycznie nigdy nie mogłoby dokonać skoku na pieniądze ludzi. Jeśli bowiem przejmuje ono jakieś środki, to prawie zawsze po to, aby pokryć jakieś swoje koszty.


źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,905 ... kiego.html


No to jak to jest? Może Państwo dokonać skoku na pieniądze obywateli czy nie?
Rozumiem, że koszt utrzymywania RPP jest akurat tym wyjątkiem i nie jest skokiem na pieniądze obywateli, a we wszystkich pozostałych przypadkach Państwo okrada swoich obywateli :)

NIMBY napisał(a):A co z efektem stycznia???

W zeszłym roku też nie było. Był chyba efekt lutego, o ile pamiętam. Te wszystkie efekty to po prostu łapanie naiwnych.

Na gold szczyt juz za nami. Bylo Zloto TV, sztabkomaty, tlum kupujacy certyfikaty i formacja ending diagonal na gold. Oczywiscie najlepiej, zeby dotarli do 50% zniesienia, ale rownosc a=c jest praktycznie wykonana

Hmm zupełnie to przegapiłem. CHyba pora brać szorta.

w sprawie ogolnej drozyzny (niestety nie dotarlem do oryginalnego raportu)

olaf napisał(a):No to kontrataku ciąg dalszy.


Andrzej Rzońca, członek Rady Polityki Pieniężnej, odpowiada na artykuł Andrzeja Bratkowskiego (również członka RPP), w którym autor wypunktował "bzdury", którego jego zdaniem są rozpowszechnianie przy okazji debaty ws. OFE

Bzdura w „trzeciej bzdurze”

Według Ciebie nie można uznać obcięcia składki do OFE za skok na nasze pieniądze, gdyż - jak piszesz - "koszty budżetu to także nasze koszty". Gdyby ten sposób argumentacji był słuszny, to państwo praktycznie nigdy nie mogłoby dokonać skoku na pieniądze ludzi. Jeśli bowiem przejmuje ono jakieś środki, to prawie zawsze po to, aby pokryć jakieś swoje koszty.


źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,905 ... kiego.html


No to jak to jest? Może Państwo dokonać skoku na pieniądze obywateli czy nie?
Rozumiem, że koszt utrzymywania RPP jest akurat tym wyjątkiem i nie jest skokiem na pieniądze obywateli, a we wszystkich pozostałych przypadkach Państwo okrada swoich obywateli :)

IMO państwo nie dokonało żadnego skoku na pieniądze obywateli (w tym przypadku).
Niby na czym polega ten skok?
Pieniądze obywateli zostają DOKŁADNIE w tym samym miejscu.
Znika prowizja pośrednika który odbiera kasę i zaraz oddaje dającemu (ciężka to praca trzeba przyznać).

Chciałbym się w końcu dowiedzieć, na czym polega zamach państwa na pieniądze obywateli w zakresie części funduszy przelewanych do OFE i natychmiast zwracanych jako obligacje. Pomijamy dla uproszczenia pozostałą część pieniędzy obywatela, którymi OFE grają na giełdzie.

NA CZYM???

Delfino napisał(a):

NIMBY napisał(a):A co z efektem stycznia???

W zeszłym roku też nie było. Był chyba efekt lutego, o ile pamiętam. Te wszystkie efekty to po prostu łapanie naiwnych.

Ta ciągle słyszę sell mej & goołej a tu ciągle w czerwcu korba.
To pewnie działa jak reko-mandacje.
Coś w ten deseń.

[edit] darkh wszystko wylicza a i tak jak widać wbite w głowę hasła działają 100 lat (może lepiej).
No taki power "mediów" jest:)

olaf napisał(a):...No to jak to jest? Może Państwo dokonać skoku na pieniądze obywateli czy nie?...

Najpierw odpowiedź: Oczywiście, że tak.

*1
Otóż w modelu idealistycznym państwo nie ma obywateli (państwo nie jest podmiotem a obywatele przedmiotem), tylko raczej odwrotnie - są obywatele (oni są podmiotem) którzy tworzą wspólnotę zwaną państwem. I delegują część spośród siebie do administrowania, potocznie nazywanego sprawowaniem władzy.

Jeśli "państwo" w sensie "władza" to stała ekipa, przez kilkadziesiąt lat, wtedy można domniemywać iż państwo i obywatele odbiegli od modelu idealistycznego i mamy do czynienia z jakimś innym stadium relacji obywatel - państwo.

Podobnie, już bez domniemań, w przypadkach jawnej dyktatury bez szlafroczka z logo "demokracja".

Nie znam państwa w którym działa opisany na początku model idealistyczny *1.
Może takie są, ale ze znanych mi "władza" jest okupowana przez lata przez kilka ew. zmieniających się chwilowo (i raczej wbrew pozorom skonsolidowanych) ekip, co się dzieje cyklicznie pomiędzy zdarzeniami nadzwyczajnymi typu wojna.

Stąd mam podejrzenie, że ich interes osobisty (obywateli długo będących reprezentantami) został przesunięty z kierunku bycia obywatelem w kierunku "zawód: wykonywanie władzy".

Więc jest państwo, stała ekipa, która ma obywateli? Czy jest pewna liczba obywateli tworzących państwo?

=======================================

Czyli w sumie pytanie powinno brzmieć:

"Czy politycy rządzący państwem wykonali coś, co przyniesie im albo osobom trzecim osobiste korzyści ze szkodą dla dobra obywateli?"

jeśli nie, to:

"Czy działali w dobrej wierze, opierając się na wiarygodnych przesłankach, czy też są głupi albo ich oszukała siła zewnętrzna?"

I odpowiedzmy sobie na takie pytania, sprawa będzie jasna, a nie na pytania podsuwane przez marketing firm działających w dobrej wierze swoich traconych wpływów.

skippy napisał(a):

olaf napisał(a):
Andrzej Rzońca, członek Rady Polityki Pieniężnej, odpowiada na artykuł Andrzeja Bratkowskiego (również członka RPP), w którym autor wypunktował "bzdury", którego jego zdaniem są rozpowszechnianie przy okazji debaty ws. OFE

No to jak to jest? Może Państwo dokonać skoku na pieniądze obywateli czy nie?

IMO państwo nie dokonało żadnego skoku na pieniądze obywateli (w tym przypadku).
Niby na czym polega ten skok?
Pieniądze obywateli zostają DOKŁADNIE w tym samym miejscu.
Znika prowizja pośrednika który odbiera kasę i zaraz oddaje dającemu (ciężka to praca trzeba przyznać).

Chciałbym się w końcu dowiedzieć, na czym polega zamach państwa na pieniądze obywateli w zakresie części funduszy przelewanych do OFE i natychmiast zwracanych jako obligacje. Pomijamy dla uproszczenia pozostałą część pieniędzy obywatela, którymi OFE grają na giełdzie.

NA CZYM???

Dokładnie skippy.
Dlatego od początku tego zamieszania z OFE (10 lat temu) powtarzam wkoło, ze to tylko na moja - przyszłego emeryta - niekorzyść uczyniono. Podobnie teraz z "reformą" "reformy" - słyszę ciągle, że "Rząd ukradł moje pieniądze" a ja mam wrażenie, że w końcu zabieramy się za bezsensownie krążące wkoło wirtualne pieniadze, za których przyjęcie w zarządzanie biorą prowizje pewni goście... którzy właśnie Polakom pożyczyli te pieniadze na wysoki procent.
Kto by tak w swoim domu portfelem zarzadzal?


PS. Mam nadzieję, że niektórzy gdzieś jednak podskórnie nonsens tego wszystkiego jednak odczuwają:
post18988.html#p18988

skippy napisał(a):"Czy politycy rządzący państwem wykonali coś, co przyniesie im albo osobom trzecim osobiste korzyści ze szkodą dla dobra obywateli?"

jeśli nie, to:

"Czy działali w dobrej wierze, opierając się na wiarygodnych przesłankach, czy też są głupi albo ich oszukała siła zewnętrzna?"

I odpowiedzmy sobie na takie pytania, sprawa będzie jasna, a nie na pytania podsuwane przez marketing firm działających w dobrej wierze swoich traconych wpływów.

Co ciekawe, wykazanie którejkolwiek z przyczyn jest tak samo wykorzystywane do:

"władza" jest okupowana przez lata przez kilka ew. zmieniających się chwilowo (i raczej wbrew pozorom skonsolidowanych) ekip, co się dzieje cyklicznie pomiędzy zdarzeniami nadzwyczajnymi typu wojna.

chwilowej (jak to mawia klasyk pro gminnej retoryki) zmiany "układu zawodowców" z jednego na inny, a nie żadnej utopijnej wymiany "złego układu" na "dobry układ".

Dla mnie jedno jest pewne, politycy zrobili mega-przekręt albo mega-błąd wprowadzając przymusowe OFE, albo robią likwidując je. Nie jestem w stanie ocenić czy to błąd czy przekręt, i czy wtedy czy teraz (chociaż intuicja podpowiada mi odpowiednio #2, #1:)
Nie potrafię wysnuć innego wniosku, gdyż te dwie decyzje są sprzeczne o 180 stopni i dotyczą miliardów.
Czy będą z tego jakieś konsekwencje wobec nich?
Nie sądzę:)
Większe są jak się ukradnie w sklepie towaru za 400zł:)

A i jeszcze dodam, co już pisałem gdzie indziej.
Do OFE, jako firm, nic nie mam.
Działają zgodnie z ustanowionym prawem, maksymalizują zyski, wszystko jak najbardziej normalnie.
Walczą o tracone zyski, to też normalne biznesowe zachowanie.
Ostatecznie z dnia na dzień ucieka im niezła góra kasy z powodu jednej zewnętrznej decyzji.
Odwrotne zachowanie świadczyłoby o ich słabości biznesowej, ale jak widać słabi nie są.

Z tego punktu widzenia nie można tym firmom nic zarzucić, oprócz opowiadania głupot jakoby byli w stanie określić wysokość emerytury np. za 20 lat. Tego się nie da zrobić. Już wolę poczytać "Następne 100 lat" Friedmana, podobna skala prawdopodobieństwa, a bardziej różnorodna lektura:)

Zasadniczy blad polega na tym ze OFE swoje zyski powiekszaja wraz z iloscia klientow a moze sie to odbywac tylko poprzez (aktywna) akwizycje, a teraz odpowiedzcie sobie na pytanie: czy latwiej pozyskac przyszlego emeryta pokazujac jak pomnaza sie pieniadze ? czy robiac bezsensowne reklamy, tudziez (zarowno) zatrudniajac armie belkoczacych domokrazcow ?

Tak to byla/jest zmowa OFE (nie wykazujacych sie aktywnoscia inwestycyjna, zadowolonych z wysokich prowizji) i politykow mamiacych ludzi obietnicami wypracowanej w ten sposob emerytury.. ale jedna rzecz, nie twierdze ze decyzja ktora rzad chce podjac jest dobra.

Minimalne odsetki od papierow dluznych + % od wypracowanego zysku z akcji.. a jak z tym sobie nie poradza, pogonic towarzystwo ;)

Darkh napisał(a):...Minimalne odsetki od papierow dluznych...

Nie no, uno momento, to chyba jest już jasne... Pieniądze w tym samym miejscu, prowizja wzięta...
Odsetki? Agenda rządowa ZUS gorzej rewaloryzuje niż te odsetki od obligów? Nie sprawdzam, ale szczerze wątpię że mnie spotka zaskoczenie kolosalnych różnic na bieżąco, a prognozy to dziękuję:)

Darkh napisał(a):...% od wypracowanego zysku z akcji...

Czyli uważasz za normalny ustawowy przymus wpłacania kasy do firmy, która nią następnie gra na giełdzie.
To ciekawe, ale rozumiem:)
Bez przymusu, dobrowolnie, nie widzę najmniejszych przeszkód.

Jest pewnie założenie, ze oni są mega-mądrzy i drugie, że nic się nie zawali na 10-20 lat analogicznie do NIKKEI i SPADAQ, tylko potrwa wieczna hossa.
Ale z czego ono wynika, bo po 6 latach gry i 40 życia nie mam zielonego pojęcia.
Long term?
10, 50, 200 lat?
ile?
;)

I takie mi się nasuwa pytanie... czytałem sprzeczne opinie, grzebie po ustawach ale nie ogarniam jak na razie, może ktoś wie konkretnie: czy małżonek może odziedziczyć składki drugiego wpłacone do OFE? A dziecko, jeśli oboje rodzice umrą - może?
Stawiam, że nie ale mam nadzieję, że się mylę.