Jestem laikiem. Na gie?dzie od 95 roku. 4-krotny zwyciesca konkursow organizowanych przez dzial promocji WGPW i radiowa Trojke na pocz?tku lat 90-tych. Moje pierwsze wykresy rysowa?em w bloku milimetrowych o?ˇwkiem. Codziennie szed?em po wydruk do BM, nie mia?em jeszcze telegazety. By? tylko fixing. W czytelni wieczorami czyta?em prase ekonomiczna. By?em studentem. Moja pierwsza ksiazka to Inwestycje prof. Jajugi. Pierwsza inwestycja to rynek rˇwnoleg?y. Drzalem jak wchodzila dogrywka, jak numeromaniacy bawili siŕ liczbami. Siedzia?em jak Pokemon w BM przez pierwsze lata, stalem w kolejce aby z?o?yŠ zlecenie przed sesja. Jako pierwszy w miescie w swoim BM otworzy?em rachunek internetowy. Inwestowalem ju? we wszystko od Universalu, a skonczywszy na kontraktach na soje. Wci?? siŕ ucze, czytam. Kiedys mia?em po 30-40 kontraktow otwartych na sesji, teraz mˇj zolw to max 5 kontrakty. Narzuci?em sobie pewne ograniczenia. Zdoby?em dystans do gie?dy. Nie spieszy mi siŕ w zawieraniu transakcji. Nie musze mieŠ zajŕtej pozycji co dnia, opuszczam tygodnie nie inwestujac, jak mi siŕ nie chce, jak dorwe ciekawa powiesc, jak mam urlop, wyjazd.
Zycie to nie fale Eliota, to nie gorki i dolki, zycia trzeba smakowac, gielda cie ogranicza, narzuca ci inny rytm, stres zabiera ci zdrowie. Ciezko siŕ nauczyc cierpliwoÂci.
Niektˇrym siŕ udaje, idzie ju? 13 rok z wgpw.
macHanys