witam
Zgodnie z tradycją (w czasie hossy) okres świąteczno-noworoczny podniósł indeksy na wyższe poziomy.
Na naszym rynku, pomimo czwartkowego zjazdu, nie widać póki co ewakuacji korsarza, który stał za dziesięciomiesięczną hossą. Dodatkowo warto pamiętać, że w w XII nie skorzystał on z okazji realizacji kolosalnych zysków i zamknięcia pozycji w czasie wygasania futów, lecz zrolował pozycje a dodatkowo dołożył "do worka" ok 7k nowych pozycji, co pokazuje, ze konsekwentnie realizuje on swoje strategie, zakładające dalsze "pompowanie" rynku. Wzrostom paradoksalnie sprzyja rysowanie kolejnych "ząbków grzebienia" na indeksie, powodujących, że rynek ciągle wspina się w atmosferze niewiary w dalsze wzrosty i ciągłe oczekiwania na spadkową korektę.
Technicznie indeks broni długa biała świeca sprzed kilku dni i luka poniżej oraz dolne ograniczenie klina. Dopiero zejście poniżej tych poziomów i (lub) zmniejszanie pozycji przez korsarza zapakowanego w longi może zmienić klimat inwestycyjny na rynku.
pozdrawiam
olab