Sztuka inwestowania

Poniedziałkową sesję ponownie trudno uznać za przełom w zdecydowanym trendzie wzrostowym. Nie mieliśmy ani przełomu ani zdecydowanego trendu wzrostowego. Po wyjściu górą z mniejszego kanału (zielone linie na wykresie) nadal utrzymujemy się w korekcyjnym większym kanale (czarne linie).
Co prawda obroty były większe niż w trakcie minionych poniedziałków ale na konto popytu można zaliczyć jedynie utrzymanie luki hossy na wigu20 (czerwone linie) w zakresie 2301-2316 pkt. Czarna dzienna świeczka nie wystawia popytowi najlepszego świadectwa, co wobec wybijających się na nowe szczyty rynków amerykańskich świadczy o zastraszającej mizerocie tego zapomnianego przez boga i ludzi grajdołka.
Dopóki wspomniana luka się trzyma obowiązuje ostrożny optymizm ale nadal ze wskazaniem na drugą linię gdzie wśród mniejszych spółek w ostatnich dniach zdecydowanie łatwiej o zysk.


zdrówka
Topix

A Pan Profesor już wie (?!?) co nas czeka:

""Przed nami potężne spadki na giełdzie" - mówi prof. Krzysztof Rybiński, rektor uczelni Vistula. Jego zdaniem, Polska zawdzięcza swą reputację wśród inwestorów wzrostowi gospodarczemu rzędu 4 proc. "Jeśli pokaże wzrost 2 proc. albo mniej - kapitał zacznie odpływać" - dodaje profesor. "

http://gielda.onet.pl/przed-nami-potezn ... news-detal

Inny, znany od wczoraj, widzący wyraźnie przyszłość kolejny guru i maestro: http://www.pb.pl/2572463,87296,to-konie ... rynku-byka czyli 30% sale na wszystkich rynkach od dziś...

topix napisał(a):Dopóki wspomniana luka się trzyma obowiązuje ostrożny optymizm

Walka na wsparciu przy 2300,

zdrówka
Topix

olaf napisał(a):A Pan Profesor już wie (?!?) co nas czeka:

""Przed nami potężne spadki na giełdzie" - mówi prof. Krzysztof Rybiński, rektor uczelni Vistula. Jego zdaniem, Polska zawdzięcza swą reputację wśród inwestorów wzrostowi gospodarczemu rzędu 4 proc. "Jeśli pokaże wzrost 2 proc. albo mniej - kapitał zacznie odpływać" - dodaje profesor. "

http://gielda.onet.pl/przed-nami-potezn ... news-detal

Skomentowałem już tę wypowiedź na blogu Wojciecha Białka - trzeba czekać na twarde dane z gospodarek EU. Ze wskazaniem na największe wrzody na jewropejskim zadku, czyli Włochy i Hiszpanię.
Ale jest ciekawy wątek w tej rozmowie - rosnące zaangażowanie włoskich banków we włoski dług i ucieczka obcych z tego papieru. Ja mam lekkie skrzywienie spiskowe w spoglądaniu na politykę i kasę I zastanawia mnie, czy może to być przygotowanie do podziału eurozony na North&South... South z Włochami na czele.
Nie chodzi mi o to, że podział jest już klepnięty i pewny. Raczej o to, że taki scenariusz jest brany pod uwagę i przepompowywanie włoskiego długu do Włoch można traktować jako przygotowywanie się na fiasko reform gospodarczych, które będzie wymagało dewaluacji walut "południa".

Deja vu? Jak roslo od odlka na 1250 to bylo praktycznie tak samo jak dzisiaj. "Wielcy" wiescili spadki. A tu co? 2000? I...dalaj rosniemy. Potem lapanie gorki kolejno na 2100, 2220 itd. Z reszta sam lapalem:) Wiekszosci pewnie zabraklo kapitalu jak dojechalismy na 2900.