banqrut napisał(a):matseus napisał(a):Opiszę dokładnie: około 15 ts kredytu odnawialnego na początku, żadnej swojej gotówki. chociaż po jakimś czasie taki kredyt traktujesz jak własną kasę. Gdy zbliżałem się do 80 tys zysku to miesięczny zarobek po odliczeniu prowizji wynosił około 15 tys. Szło mi bardzo dobrze: wtopa nr 1, około 40 krótkich pozycji na jsw po około 60- 65 pln, wtopa 2: nadmiar krótkich na fw 20 w październiku listopadzie zeszłego roku branych po 1820 - 1900. Miało być kolorowo i jakiś czas było, później gnój.
Pewnie dla niekrótych niedużo, np. poznałem takiego gościa, który gra na daxie, leszcz jakich mało. Na sam początek w ciągu miesiąca umoczył 300 - 350 tys. to wszystko. Ja jestem z budżetówki, to dla mnie dużo.
W sumie - tak jak piszesz - jedynie dolna granica jest wspólna dla wszystkich: jak zabrakło Ci kasy, to masz przesrane. A górna - dla wielu osób 10tyś. to też bardzo dużo.
Bardzo zgubna jest pewność siebie, kiedy zarobiłeś trzy - pięć razy tyle ile 'zainwestowałeś'. Masz wrażenie, że zawsze będzie Ci się udawało i masz niewiadomo ile na koncie.
Ja cały rok grałem S, a od listopada do lutego wyczyściłem sobie konto z kasy zagraniami 'pod korek', żeby szybko zarobić jeszcze więcej. Chciwość...
Powiem Wam chłopaki jak ja robie. Z każdej zyskownej pozycji wypłacam 40%-60% zysku z rachunku giełdowego. Resztę zostawiam co by może w przyszłości zwiększyć ilość pozycji. Nie gram taką ilością koni, której nie jestem w stanie wytrzymać psychicznie.