przez queba » 2008-04-12, 22:51
hmm kocham takie artykuły, gdzie nie pokazuje się drugiej strony, czerpiącej zysków z tego kryzysu.
"... Steve 34 lata z Michigan. Broker w jednym z poważanych funduszy inwestycyjnych.
Na ropie zarabiam 200tys bagsów tygodniowo, właśnie jestem o krok od kupna apartamentu w NYcity. Z kolegami inwestujemy (spekulujemy) na surowcach od kilku lat. złoto , miedź, srebro wiecie. Im więcej wiadomości z góry (dużego kapitału z banków) tym lepiej dla nas. Każda wiadomość z tych rynków jest dla nas pożywką na dalsze zakupy. A fundamenty ? Myślicie, że ktoś jest niezadowolony z ropy powyżej 100$? Szejk Abdul buli kosa trochę martwi się spadającym dolarem, w Kuwejcie też zacierają rączki, nie tylko tubylcy ale także przejezdni (gorsi niż faszyści, mówie wam). Faktem jest , że do Iraku wleci mniej pieniążków, ale kogo to obchodzi. Podobnie jak tych głupków, którzy całe życie żyją na kredycie. Szkoda ich, ale sztuczne firmy - maszynki do ru...ania ludzi muszą działać i rządzić pieniądzem na świecie. Ja tym czasem otwieram butelkę najlepszego szampana, dzwonię po najlepszy towar na świecie i oświadczam , że weekend has landed!!!"