przez LeM » 2008-05-20, 21:05
bono
Przeczytaj dokładnie ten akapit:
"To zależy od oczekiwań dominujących na rynku. Co Bernanke może zaoferować? Jeszcze jedno cięcie o 1 punkt procentowy? A może nawet o dwa, jeżeli będzie chciał zademonstrować determinację Fed. I potem jeszcze jedno. Ale już dziś ma trzypunktową stopę, więc dalej nie może się posunąć. Obniżka stóp da ulgę bankom i posiadaczom kredytów, ale na giełdę nie musi mieć wpływu. Ani nawet na rynek nieruchomości. Bo co z tego, że ludzie dostaną kredyt taniej nawet o jeden czy dwa punkty, skoro będą przewidywali, że wartość domów czy akcji, które mogą za ten kredyt kupić, spadnie o 10 albo 20 proc.? Oprocentowanie kredytu się liczy, kiedy rynek czuje, że kapitał podstawowy jest w miarę bezpieczny. Kiedy rynek przewiduje istotną i długotrwałą przecenę, nie da się tego zrównoważyć tańszymi kredytami. To sprawia, że polityka monetarna staje się mało skuteczna właśnie wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebna, czyli gdy dochodzi do rozchwiania rynków."
Elliot określił to jednym zdaniem: Social mood drives the market.
Szczerze rozśmieszył mnie ten artykuł bo kolesie doszli do tego co Elliotowcy wiedzieli od zawsze. No ale to ezoteryka nie nauka więc nie warto się tym zajmować.
Teraz błądzą jak dzieci we mgle twierdząc, że tych nastrojów nie można racjonalnie przewidzieć. Racjonalnie może nie, ale co jeśli istniej metoda irracjonalna, która to doskonale opisuje? Będą zaprzeczać, grymasić, naprawiać błędy w swoich układankach przez następne 30 lat by dojść do wniosku, że model to trzy ruchy do góry, dwa na dół przedzielone korektami w przeciwnych kierunkach.
Hahaha.