Ekonomia. Rozmowa z Romanem Frydmanem

Książki (i nie tylko) o inwestowaniu, spekulacji, analizie technicznej i fundamentalnej. Opinie, recenzje, rekomendacje.

Ekonomia. Rozmowa z Romanem Frydmanem

Postprzez bono » 2008-05-20, 18:22

Chciałem się z wami podzielić pewnym artykułem, który przeczytałem na łamach Polityki. Jest to wywiad z wybitnym polskim ekonomistą, który przedstawia teorię który przynam się szczerze bardzo mi sie podoba bo między innymi obala wasze dążenie do przewidywania ruchu cen w przyszłości.

http://www.polityka.pl/archive/do/regis ... id=3358264


PS Precz z AT
Ostatnio edytowany przez bono, 2008-05-20, 18:45, edytowano w sumie 1 raz
Awatar użytkownika
bono
 
Posty: 288
Dołączenie: 2006-06-20, 11:43

Postprzez queba » 2008-05-20, 18:47

takie długie artykuły czytają tylko fundamentaliści :)))
queba
 
Posty: 1101
Dołączenie: 2006-06-20, 11:43
Miejscowość: Poznań

Postprzez LeM » 2008-05-20, 21:05

bono

Przeczytaj dokładnie ten akapit:

"To zależy od oczekiwań dominujących na rynku. Co Bernanke może zaoferować? Jeszcze jedno cięcie o 1 punkt procentowy? A może nawet o dwa, jeżeli będzie chciał zademonstrować determinację Fed. I potem jeszcze jedno. Ale już dziś ma trzypunktową stopę, więc dalej nie może się posunąć. Obniżka stóp da ulgę bankom i posiadaczom kredytów, ale na giełdę nie musi mieć wpływu. Ani nawet na rynek nieruchomości. Bo co z tego, że ludzie dostaną kredyt taniej nawet o jeden czy dwa punkty, skoro będą przewidywali, że wartość domów czy akcji, które mogą za ten kredyt kupić, spadnie o 10 albo 20 proc.? Oprocentowanie kredytu się liczy, kiedy rynek czuje, że kapitał podstawowy jest w miarę bezpieczny. Kiedy rynek przewiduje istotną i długotrwałą przecenę, nie da się tego zrównoważyć tańszymi kredytami. To sprawia, że polityka monetarna staje się mało skuteczna właśnie wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebna, czyli gdy dochodzi do rozchwiania rynków."

Elliot określił to jednym zdaniem: Social mood drives the market.

Szczerze rozśmieszył mnie ten artykuł bo kolesie doszli do tego co Elliotowcy wiedzieli od zawsze. No ale to ezoteryka nie nauka więc nie warto się tym zajmować.
Teraz błądzą jak dzieci we mgle twierdząc, że tych nastrojów nie można racjonalnie przewidzieć. Racjonalnie może nie, ale co jeśli istniej metoda irracjonalna, która to doskonale opisuje? Będą zaprzeczać, grymasić, naprawiać błędy w swoich układankach przez następne 30 lat by dojść do wniosku, że model to trzy ruchy do góry, dwa na dół przedzielone korektami w przeciwnych kierunkach.
Hahaha.
Awatar użytkownika
LeM
 
Posty: 2226
Dołączenie: 2006-06-21, 16:12

Postprzez bono » 2008-05-20, 21:27

Czyli twierdzisz ze gral istnieje i ty go znasz a te jelopy po 10 fakultetach tego nie widza hmmmm.
Awatar użytkownika
bono
 
Posty: 288
Dołączenie: 2006-06-20, 11:43

Postprzez LeM » 2008-05-20, 21:35

twierdze, że w naturze istnieje pierwotny porządek opisany złotą proporcją i ciągiem Fibonacciego. Graalem tego bym nie nazwał bo porządek ten jest zaburzany przez różne siły będące uczestnikami rynku, których zachowanie determinują krótkookresowe cele i posiadana siła rynkowa (kapitał, narzedzia polityki pienieznej, itp). W dłuższym okresie jednak nie są w stanie modelować rzeczywistości wbrew nastrojom społecznym. (używając nomenklatury z artykułu - oczekiwaniom społecznym).

Po chłopsku. Co z tego, że wszyscy specjaliści będą mówić i wykazywać modelami wyceny, że ceny spółek są irracjonalnie niskie jeżeli masy będą oczekiwały pogorszenia ich kondycji czy nawet bankructwa? Hossy nie zrobisz choćbyś pękł.
Ostatnio edytowany przez LeM 2008-05-20, 21:47, edytowano w sumie 3 razy
Awatar użytkownika
LeM
 
Posty: 2226
Dołączenie: 2006-06-21, 16:12


Powróć do Literatura, psychologia inwestowania

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość