przez inwestor od lat » 2008-07-27, 21:27
UWAGA!!!! Wprawdzie nie jest to komentarz bezpośrednio do poprzedniej sesji, ale warto to wiedzieć:
"To będzie poważny konflikt... o zasięgu globalnym!" - po raz pierwszy Krzysztof Jackowski zdecydował się ujawnić swoje obawy o przyszłość świata w 2008 roku. Jasnowidz Fundacji Nautilus ostrzega, że świat czeka całkowite załamanie gospodarcze!
Krzysztof Jackowski jest człowiekiem, który o przyszłości wypowiada się dość niechętnie. Trudno jest go namówić na próbę wykonania wizji świata w przyszłości, gdyż uważa, że jest wiele wariantów przyszłości, a on może dostrzec jedynie jeden z nich i potem wiele osób ma do niego pretensje... Najchętniej poszukuje osób zaginionych i rozwiązuje zagadki kryminalne, co rzeczywiście robi „od ręki”, ze skutecznością wręcz obezwładniającą...
A jednak obserwując kosmiczny wręcz fenomen Jackowskiego nie sposób zauważyć, że jego talent jasnowidzenia obejmuje także precyzyjne ustalanie wydarzeń z przyszłości, co wielokrotnie udowadniał w różnych sytuacjach. Tego typu wizje są u niego spontaniczne, przychodzą „znikąd i nagle” – jak zwykł mawiać. Nasz pokładowy jasnowidz podchodzi do nich z dystansem i widać, że ta zdolność jest dla niego samego także swoistą zagadką.
Jasnowidz zawsze dzwoni na pokład Nautilusa i informuje nas o tym, że znalazł zaginionego człowieka, udało mu się wskazać bezbłędnie mordercę, dostał od policji kolejny dokument potwierdzający jego udział w wyjaśnieniu jakieś zagadki kryminalnej. Bardzo rzadko Krzysiek informuje nas o wizjach dotyczących przyszłości. Tym razem było inaczej i to Krzysiek sam zadzwonił, żeby podzielić się z przyjaciółmi swoimi obawami o przyszłość świata...
Po raz pierwszy na łamach stron FN Krzysztof Jackowski zdecydował się powiedzieć, że rok 2008 coraz bardziej zaczyna go niepokoić. Już w grudniu 2007 roku dla Gazety Pomorskiej jasnowidz z zadziwiającą trafnością przewidział... zbliżający się krach na światowych giełdach! Wtedy opublikowaliśmy ten materiał, który spotkał się z gigantycznym zainteresowaniem.
Gazeta Pomorska grudzień 2007
Tysiące ludzi w całej Polsce przesyłało sobie link do tego tekstu, ale jak zawsze jasnowidz nie powiedział dla gazety wszystkiego. W rozmowach na pokładzie Nautilus Krzysztof Jackowski wręcz mówił, że boi się tego roku. I nie chodzi tylko o załamanie na światowym rynku finansowym (sytuacja na polskim rynku jest tylko konsekwencją tego, co dzieje się na świecie), ale o coś znacznie gorszego. O wojnę.
Na początku lipca 2008 roku Krzysztof Jackowski dał się wreszcie namówić i bardzo niechętnie, ale jednak zgodził się ujawnić przyczyny swojego niepokoju. Mówiąc krótko jasnowidz widzi poważną wojnę jeszcze w tym roku. Wskazuje nawet miesiąc wybuchu tego konfliktu – listopad. Będzie to miesiąc zmiany na fotelu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Być może ktoś postara się wykorzystać ten moment do tego, aby zapalić zapałkę w światowym składzie prochu, jakim jest Bliski Wschód.
Jasnowidz widzi wręcz apokaliptyczną sytuację na rynku ropy naftowej, co będziemy mogli zobaczyć już na jesieni.
Ten tekst jest wyjątkowy nawet jak na Krzysztofa Jackowskiego. Nasz przyjaciel z pokładu N musi naprawdę czuć niepokój, skoro zgodził się ujawnić drobną część swoich wizji dotyczących wydarzeń w drugiej połowie 2008 roku. Jasnowidz prosił jednak, aby wyraźnie napisać dla wszystkich czytelników naszego wspólnego portalu Fundacji Nautilus. Przedstawiona wizja jest jedynie możliwym scenariuszem wydarzeń, jedną z wielu możliwości. To się może zdarzyć, ale nie musi. Przyszłość ma bowiem wiele wariantów, choć są wydarzenia nie do uniknięcia... Ze światową wojną w 2008 roku jest tak, że ona może wybuchnąć. Jasnowidz przedstawia jedynie ostrzeżenie i tak proszę traktować jego słowa. Pragniemy jednak zwrócić uwagę, że większość z tych "polskich i światowych" wizji Jackowskiego po prostu się sprawdziła, mimo tych jego zastrzeżeń o "możliwych wariantach" itp.
inwestor od lat