Sztuka inwestowania

Zapraszam do komentarzy.

Uważam, że metoda G jest dobra do tradingu tylko trochę zawiła do zrozumienia. Ale zwracam honor "G", jeśli patrzyłem na nią z niedowierzaniem.

Stany wybijaja sie z formacji, o ktorych wczoraj pisalem. Nasz rynek po typowej dla fali B korekcie znoszacej 50% wydaje sie byc gotowy do dalszych wzrostow.
Czyzby kolejne tsunami*?

Pozdrawiam
Ole

*tsunami: ruch wiekszy niz 20 pkt

Ole napisał(a):Stany wybijaja sie z formacji, o ktorych wczoraj pisalem. Nasz rynek po typowej dla fali B korekcie znoszacej 50% wydaje sie byc gotowy do dalszych wzrostow.
Czyzby kolejne tsunami*?

Pozdrawiam
Ole

*tsunami: ruch wiekszy niz 20 pkt

U nas jak zwykle do ostatnich chwil trzymali rynek niziutko. Ktoś pozbierał longów ile zmieścił do koszyka, a w poniedziałek luka pewna - ciekawe czy zaczniemy <2700??

visioner napisał(a):Uważam, że metoda G jest dobra do tradingu tylko trochę zawiła do zrozumienia. Ale zwracam honor "G", jeśli patrzyłem na nią z niedowierzaniem.

visio, a cóż w niej takiego zawiłego?
Przychodzi chwila , że poziom który ma znaczenie zostaje pokonany i zajmujesz pozycje. Zauważ, że rynek spadał, a ludzie zajmowali L i cieszyli sie jak dzieci, ze zadziałał im stop:)
Zapytałeś, kiedy zajmować wobec tego L? Otrzymałeś odpowiedź: gdy padnie 2626.
Cóż tam było zawiłego? Najważniejsze, że na czysto miałeś 10pkt i okazało się, ze można zajmować pozycję i nie być wyrzuconym na stopie:).

Euforia widze w pelni

Pytanie tylko czy nie za duzo i nie za mocno naraz? Przypomina mi sie nasz rajd z 659 na 770. Ot cos takiego dzis w usa jest + wyrazne 5 falek na dj.

G napisał(a):

visioner napisał(a):Uważam, że metoda G jest dobra do tradingu tylko trochę zawiła do zrozumienia. Ale zwracam honor "G", jeśli patrzyłem na nią z niedowierzaniem.

visio, a cóż w niej takiego zawiłego?
Przychodzi chwila , że poziom który ma znaczenie zostaje pokonany i zajmujesz pozycje. Zauważ, że rynek spadał, a ludzie zajmowali L i cieszyli sie jak dzieci, ze zadziałał im stop:)
Zapytałeś, kiedy zajmować wobec tego L? Otrzymałeś odpowiedź: gdy padnie 2626.
Cóż tam było zawiłego? Najważniejsze, że na czysto miałeś 10pkt i okazało się, ze można zajmować pozycję i nie być wyrzuconym na stopie:).

Mam tylko jeszcze jedno pytanie odnośnie pivote point's. Czy z doświadczenia lepiej jest wyznaczać te poziomy dla kazdej swieczki osobno czy np. dla 3,5,9 kolejnych swieczek??

tomiy napisał(a):Euforia widze w pelni

A gdzie tutaj widać euforię?
To, że "przepowiadacze przyszłości" lubią złapać jakiś dołek na chybił trafił licząc na odbicie, to ich wilcze prawo.
Ale wykresy pokazują faktyczny obraz rynku.
Jeśli ktoś posługuje się średnimi, to widzi co jest i nie musi popadać w euforię.
Jeśli do średnich dołozy B-Line, to ma mozliwość pobawić się intra, także w kontrze do głównego trendu. Ale chyba nikt nie ma złudzeń do tego co widać.

visioner napisał(a):Mam tylko jeszcze jedno pytanie odnośnie pivote point's. Czy z doświadczenia lepiej jest wyznaczać te poziomy dla kazdej swieczki osobno czy np. dla 3,5,9 kolejnych swieczek??

Nie za bardzo rozumiem o co pytasz. Pewnie chodzi o to, skąd wiedzieć jaki to poziom, o którym wiadomo, ze jest tym prawidłowym, aby był kontynuowany ruch?
On wynika z PA, z interwałów które obserwujemy i z tego, że rozumiemy iż na każdym poziomie zawierane są transakcje pomiędzy kupujacymi a sprzedającymi.
Poziom, na którym częsciej niż na innych spotykali sie kupujący i sprzedający jest poziomem równowagi. Ta strona, która na takim poziomie zdobędzie przewagę pociągnie rynek w swoim kierunku. Kupujący w górę - sprzedający w dół.
Jeśli o 13:46 ktoś brał L po 2626 to miał szanse wyjść ze strata na stopie w okolicach 2612 lub oddać bez straty po 2626 o 14:46. Ktos kogo wyrzucił stop ponawiał L znowu po 2626 i ponownie wyrzucany był przez stopa. Na tych wyrzucanych stopach były zbierane Longi.
Gdyby siła sprzedających była większa, rynek pewnie i trzeci raz nie pokonałby poziomu 2626. Ale okazało się, że do trzech razy sztuka:)

a te poziomy równowagi to są te pivot points??

http://bossa.pl/analizy/techniczna/elem ... pivot.html

rozumiem, że w skrócie chodzi o to....??

visioner napisał(a):a te poziomy równowagi to są te pivot points??

Można powiedzieć, że PP bywają poziomami równowagi, gdyż wylicza się je na podstawie danych dziennych dla następnego dnia sesyjnego. Ale równie dobrze takimi poziomami równowagi mogą być poziomy zniesień Fibonacciego lub wyliczone zakresy ruchu fal Elliotta. Innymi poziomami równowagi moga być te poziomy, na których padają sygnały kupna lub sprzedaży w systemach mechanicznych.
Po prostu na takich "magicznych" poziomach część traderów kupuje a część sprzedaje.
Jednak NIGDY nie wiadomo Z GÓRY kto zdobędzie na takim poziomie przewagę.
I to jest fascynujące w tradingu, że z góry nic nie wiadomo. Jednak wiele osób uważa, że skoro z wyliczeń wychodzi im jakiś poziom , zakres etc. to tam MUSI się wydarzyć to co oni zakładają w swoich rozważaniach. Jeśli nawet czasami tak jest, to jest to zwykły przypadek.
W tradingu tylko jedna rzecz jest pewna, taka mianowicie, że gdy ktoś kupuje to ktoś inny sprzedaje.
Wykres pokazuje kto ma przewagę na rynku.

G napisał(a):

visioner napisał(a):a te poziomy równowagi to są te pivot points??

Czyli generalnie chodzi o to by obserwować te opory i wsparcia i w momencie przebicia zajmować pozycję, albo grać na nich "od bandy do bandy" zgodnie z trendem. A poziomy równowagi to mapa, która pokazuje czy jesteśmy w strefie zielonej czy czerwonej i kto ma przewagę aktualnie...

Ale PP wylicza się ze wzoru i mozna je wyliczać również dla dowolnego interwału np 1,2,3,5,9,15,30,60mi itd...

G napisał(a):

visioner napisał(a):a te poziomy równowagi to są te pivot points??

...
Jednak NIGDY nie wiadomo Z GÓRY kto zdobędzie na takim poziomie przewagę.
.

to po co zrobiłeś mapę? Hę? I jeszcze twierdzisz, że działa od 3 lat.
Poza tym to wyznanie to chyba bardziej w sferze wiary trzeba rozpatrywać bo dowodów na to raczej nie znajdziesz.

LeM napisał(a):to po co zrobiłeś mapę? Hę? I jeszcze twierdzisz, że działa od 3 lat.
Poza tym to wyznanie to chyba bardziej w sferze wiary trzeba rozpatrywać bo dowodów na to raczej nie znajdziesz.

Po kolei:
mapę zrobiłem, bo miałem taką fanaberię;
działa od 28lutego 2005 roku.
O jakim wyznaniu piszesz to nie wiem, więc się nie odniosę.

Jesteś smutny Lem z tym swoim zaściankowym podejściem do tradingu, ale prosiłem
Cie już wielokrotnie, abyś nie odzywał się na temat, którego nie rozumiesz i na którym się nie znasz. Ja Twoich loczków a'la Elliott nie komentuję, ale rozumiem, że prymus musi pokazać wobec klasy, że jest prymusem:)

To zaściankowe podejście do tradingu zrobiło na ostatnim ruchu 150 pkt ze 180 jakie były do wzięcia, podczas gdy Ty ekscytowałeś sie 40 punktowym tsunami.
I nie będziesz mi dyktował kiedy mam sie odzywać a kiedy nie. Chcesz dyskusji dwustronnej to sobie mejle posyłaj do interlokutora. To jest forum, gdybyś nie zauważył.
A wypowiadać się będę zawsze, gdy będziesz pieprzył farmazony na temat prognozowania ruchów na giełdzie.

EOT geniuszu.

LeM napisał(a):EOT geniuszu.

Pamiętam jak kilka lat temu byłem zasypywany prośbami Lema o różne wskaźniki
oraz pytaniami np. jakich średnich używam. Zamiast potraktować go tak jak na to zasługuje, w swojej naiwności dałem mu kilka gotowców, których do tej pory używa, np.
histogramy zmieniające kolor .
Nie podejrzewałem, że z prymusa wyrośnie taki krnąbrny dzieciak.
Życzę Ci Lem, abyś na ruchach 180 pkt robił 200 pkt i żebyś zawsze wiedział, co kryje się za najbliższym zakrętem.
Bo rynek masz już opanowany i leży on u Twoich stóp.

Dyskurs toczy się jakich mało tu ostatnimi czasy. Moim skromnym zdaniem Lem niepotrzebnie rzucasz się na nowego (?) bywalca forum, który radzi sobie z rynkiem już wiele lat. To że używa obrazowych określeń w formie "tsunami" mnie nie razi, choć one faktycznie trochę za bardzo barwne... Nie mam pojęcia na czym ta jego technika PA polega, czym dla niego są DB i LF, ale skoro jemu taki styl gry odpowiada i ba - przynosi sukcesy, to....? Słowo trader nie jest zamiennikiem speca od Elliota. A o wyższości technik zaświadczyć może jedynie zestawienie Waszych transakcji I wiecie co? Wcale nie myślę że G pozostaje w tyle w tym względzie.

Po cóż więc toczyć jałowy spór?

Lemowi honor oddać należy za prowadzenie fusów.
G - za cierpliwe wyjaśnianie zawiłości DB i LF na czacie :)

Pozdrawiam.

G napisał(a):

LeM napisał(a):EOT geniuszu.

Pamiętam jak kilka lat temu byłem zasypywany prośbami Lema o różne wskaźniki
oraz pytaniami np. jakich średnich używam. Zamiast potraktować go tak jak na to zasługuje, w swojej naiwności dałem mu kilka gotowców, których do tej pory używa, np.
histogramy zmieniające kolor .
Nie podejrzewałem, że z prymusa wyrośnie taki krnąbrny dzieciak.
Życzę Ci Lem, abyś na ruchach 180 pkt robił 200 pkt i żebyś zawsze wiedział, co kryje się za najbliższym zakrętem.
Bo rynek masz już opanowany i leży on u Twoich stóp.

I tak cię to boli, że znalazłem własną drogę? Chyba Ci to wyjaśniałem. Nie umiem programować więc nigdy nie doścignę twoich paciorkowców.
Mam metodę, która choć niedoskonała pozwala mi robić to co lubię. Twoja jest doskonała?
Pewnie dla Ciebie tak.
Ja uważam, że mniej doświadczony trader gdy uwierzy że HL i HH zmienia trend, ma szanse się wypier...lić na pierwszej lepszej trójfalowej korekcie abc. A jest ich mnóstwo na różnych timeframe'ach.
O tyle wiem więcej niż Ty, bo jak sam przyznajesz, na falach się nie znasz.
Zastanawiam się tylko dlaczego się ich czepiasz nieustannie.
I skoro nie znasz to może napisz że TY nigdy nie wiesz z góry co będzie zamiast dyskredytować metody innych.
Rozumiem, że może to być frustrujące ale nie musisz tego okazywać w ten sposób.

Lucek vel G i lem, proszę Was, żeby następnym razem takie utarczki prowadzić na PW. Następne posty z personalnymi potyczkami będą kasowane.

Witam

Mam prośbę do G : czy mógłbyś przybliżyć co dokładnie znaczą używane przez Ciebie skróty:
[10:17] <G> PA uznaje następujące sytuacje
[10:17] <G> DT, DB
[10:17] <G> HF,LF
[10:18] <G> HH,HL,LH,LL

Pozdrawiam i dziękuję

Cezarek