Sztuka inwestowania

Zapraszam do komentarzy.

Wersja z poranna luką jest bardzo prawdopodobna, kontynuacja juz zależy od klimatu na zachodzie. U nas brak formacji odrócenia ale pocieszające jest ,że mamy 1 biała świece na w20 day. Spólki na razie bez sygnałów wejscia. Zachęcająco wygląda wykres fw40 ......ale to okazja dla graczy agresywnych.
W usa i na daxie mamy do czynienia z potencjalna formacją podwójnego dna na wykresach intra z pokaźnym zasięgiem. Jak nauczyła nas poranna sesje póki formacja nie jest w pełnie ukształtowan wszystko sie może zdarzyć. Ważna będzie reakcja na nikkei na wzrosty za oceanem.
Poniżej kilka wykresów.

FW20 Weekly

na intra mam tworzący się klin zniżkujący na fw20

[ Dodano: 2008-10-17, 13:02 ]
i niech mi ktoś powie że to nie jest szulernia.

zachęcam do założenia konta w Saxo i olanie tego bajora

out z es po 22

Szalejący kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera:
- Cześć stary, jak sypiasz?
- Jak niemowlę.
- Żartujesz?
- Nie. Wczoraj całą noc płakalem i dwa razy się zesrałem.



Skarży się makler:
- Ten kryzys jest gorszy niż rozwód. Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę.
(...i teściową)

Nie wiem czy przy takich spadkach mozna cokolwiek analizować. 1500 już niedaleko...

Witam

PL - szulernia na maxa zgadzam się z Lemem ( te 20 i 41 na s )

USA - tam są wybory i republikanie żeby próbować wygrać "muszą" wyciągnąć indexy

pzdr

Ja widze to prosto. Mamy kryzys bankowy. Najprawdopodobniej jakis zachodni bank zdobywa gotowke na dalsze przetrwanie i wywala cala europe wschodnia nie patrzac na ceny. Nam nie pozostalo nic innego jak przeczekac ten okres. Jesli wywali wszystko to podejrzewam ze nasze fundy zrobia nami minihosse. Poprotu doszli do wniosku ze nie ma sie co kopac z koniem i byc zasypanym towarem

tomiy
Węgrom Fitch obniżył rating
Londyńskie City zmieniło więc wagę w portfelu w regionie
taka procedura :(

dostaliśmy rykoszetem

tyle ze my na -6% kończymy a Węgry na -2

bobass napisał(a):Witam

PL - szulernia na maxa zgadzam się z Lemem ( te 20 i 41 na s )

USA - tam są wybory i republikanie żeby próbować wygrać "muszą" wyciągnąć indexy

pzdr

Dzisiaj po drugim równoważeniu chyba biura zaczęły wywalać Longi PKC, stąd takie 50 punktowe obsunięcie w 10min. Jak pisze Białek: "Raz na siedem lat..." (1980,1987,1994,2001,2008)
http://wojciechbialek.blox.pl/html

...jeśli nie będzie globalnej wojny to znów wszystko będzie tanie jak barszcz... :) (...jak w sklepie "wszystko po 4zł")

Mam kolejne przeslanie na weekend tym razem, od goscia, co zrobil 870% w zeszlym roku :)

Podziekowal idiotom z dyplomami MBA Harvardu i zaapelowal o legalizacje marihuany.

http://www.trystero.pl/archives/282

Inspirujace.

a ja mam na weekend quiz z cyklu "czym różnią się oba rysunki"

drugi jest odwrócony. To potwierdza lemo, że najbliższe wsparcie, gdzie bysie wyciągną armaty to ok. 1450-1500pkt

A mój quiz jest taki:
ten interwał to jaki?

Lu,
wygląda na bi-weekly
dziwny jakiś

Q to tylko część poprawnej odpowiedzi.

Zwróć uwagę na kształt i okresy z których pochodzą oba wykresy

Lucek napisał(a):A mój quiz jest taki:
ten interwał to jaki?

Gdybym nie wiedział, że drugi jest odwrócony to powiedziałbym że przed nami dalsza "hossa spadków" i podwójny szczyt na 1000

pozdr

Witam. Ja napiszę trochę matematycznie (proporcje). Oczywiście to jest mało dokładnie (i duża rozbieżność), ale wychodzą poziomy zbliżone do Waszych. Jeśli porównując spadki z lat 94/95 i 00/01 z obecnymi to proporcjonalnie wychodzą ciekawe poziomy. Jeśli korzystając z tych proporcji to minimum wychodzi mi w sektorze 1380-1500, a koniec spadków z tych proporcji wychodzi na 04-07.2009 przy poziomie 1530-1630 na koniec miesiąca w tym czasie. Czyli możliwy scenariusz taki, że teraz zbliżamy się do końca spadków, później odbicie i powrót do spadków na początku przyszłego roku - podwójne dno z lekkim pogłębieniem i up. To tylko czysto matematycznie... I czysto matematycznie od połowy przyszłego roku powinniśmy mieć... 7 lat tłustych
Patrząc na te dwie hossy (95-00, 01-07) to korekta tej pierwszej odbiła się od poziomu 76,4%, a tej aktualnej... zbliżamy się do tego poziomu (1550-1680), więc niewykluczone, że tym zniesieniem zakończymy i tym razem. Jedno ale... teraz spadamy dynamiczniej. Więc tym dynamizmem możemy zejść głębiej. Ja taki dołek widzę na poziomie 1460 (szczyt z lutego 2002)... To takie moje weekendowe refleksje

K2 napisał(a):Witam. Ja napiszę trochę matematycznie (proporcje). Oczywiście to jest mało dokładnie (i duża rozbieżność), ale wychodzą poziomy zbliżone do Waszych. Jeśli porównując spadki z lat 94/95 i 00/01 z obecnymi to proporcjonalnie wychodzą ciekawe poziomy. Jeśli korzystając z tych proporcji to minimum wychodzi mi w sektorze 1380-1500, a koniec spadków z tych proporcji wychodzi na 04-07.2009 przy poziomie 1530-1630 na koniec miesiąca w tym czasie. Czyli możliwy scenariusz taki, że teraz zbliżamy się do końca spadków, później odbicie i powrót do spadków na początku przyszłego roku - podwójne dno z lekkim pogłębieniem i up. To tylko czysto matematycznie... I czysto matematycznie od połowy przyszłego roku powinniśmy mieć... 7 lat tłustych
Patrząc na te dwie hossy (95-00, 01-07) to korekta tej pierwszej odbiła się od poziomu 76,4%, a tej aktualnej... zbliżamy się do tego poziomu (1550-1680), więc niewykluczone, że tym zniesieniem zakończymy i tym razem. Jedno ale... teraz spadamy dynamiczniej. Więc tym dynamizmem możemy zejść głębiej. Ja taki dołek widzę na poziomie 1460 (szczyt z lutego 2002)... To takie moje weekendowe refleksje

Wczoraj dodałem rozpiske fal, ale chyba jest troszkę inaczej...
Jeśli mamy spaść do poziomu 1500 pkt, a nowa hossa ma się rozpocząć wiosną, to pozostałe do narysowania fale trzeba też rozciągnąć w czasie. Więc moze tak?? Czekam na opinie ekspertów czyt.LEM. :) Pozdrawiam

Przy takiej rozpisce fala 4 powinna zacząć się w nadchodzącym tygodniu i ma miejsce do 2200, a fala (4) być może jak rajd świętego mikołaja - ma miejsce do 2400, z jakich poziomów - trudno powiedzieć (1500-1700), "defekt stycznia" albo lutego jako fala (5) do wiosny... Takie moje dywagacje nt.rynku...
Jednym słowem: "nie ma ch..., jeszcze trochę nas pobuja" :o)

Jeśli spojrzeć na zestawienie wig z chf - to chyba nie ma ju z wątpliwości gdzie jesteśmy...

spadniemy, nie spadniemy... się zobaczy

dla mnie fale w elipsach to bliźniaczki, więc na WIG rozpianie fal jest stosunkowo proste.
niestety na W20 tak fal rozpisać sie nie da bo rajdy koszykarzy we wrześniu i październiku 2007 dwójkę wyciągnęły powyżej jedynki (chyba, że trzymamy się wykresu weekly po cenach close).
Wyjściem jest podejście ABC X ABC - gdzie X to trójkąt w połowie zakresu spadków. W tym przypadku oznaczenia pasują do obu indeksów. Dodatkowo jest zachowana zasada zmienności bo bliźniaczki to fale A w pierwszej trójce i C w drugiej.

Tak czy siak ja jakiegoś kataklizmu nie widzę i raczej w krótkim do średniego terminie polowałbym na długie pozycje (z zachowaniem zasad wejścia ma się rozumieć)

Witajcie...
piatkowy zjazd WIG20 budzi moje pewne wątpliwości. To zaniżenie rynku wydaje mi sie w regionie jednak troche podejrzane, ale to jest fakt bezdyskusyjny. Najbardziej zastanawia mnie bardzo duży podczas tej sesji wzrost LOP na kontrakty WIG20. Dziesięć tysięcy nowych pozycji? Brak ucieczki byków, ani realizacji zyskow z krótkich pozycji i do tego niby zamykanie pozycji nazwijmy to przez “arbitraż”.

Znalazłem m.in. taką interpretację Pawła Rejczaka - “Baza jest równa +19 pkt. Liczba otwartych pozycji wyraźnie w górę do 61.5 tys. szt. (wczoraj 51.7 tys. szt.) - taki wzrost LOP może wynikać m.in. ze spadku wartości kontraktów - jeszcze cztery dni temu wynosiła ona 21.7 tys zł, dziś 18.0 tys. zł.”

Nie potrafię sobie tego za bardzo uzmysłowić, może ktoś ma jakieś swoje spostrzeżenia w powyższym i mnie oswieci...

Pozdrawiam.

Jezeli ktos ma juz dosyc Jackowskiego, to prosze nie czytac (sa daty!)

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /850908843

Pozdrawiam
Ole