silvestr napisał(a):olaf napisał(a):W sumie chyba wyszlo inaczej niz planowal zamachowiec, bo incydent, mam wrazenie, przysporzyl nieco sympatii odchodzacemu wodzowi :)
A poza tym świadczy, że w Iraku zmieniło się na lepsze, wyobrażasz sobie jakby skończył koleś rzucający butem w Saddama??
Wlasnie dlatego napisalem: czy demokracja kocha Busha ;)
Pamietamy przeciez, ze to nie ropa, tylko chec niesienia wolnosci przyswiecaly Georgowi w misji wyzwalania narodu irackiego.
silvestr napisał(a):olaf napisał(a):A teraz wyobrazcie sobie w takiej sytuacji Prezydenta pewnego 40 milionowego europejskiego kraju:) i te wszystkie komentarze ze strony palacu po takim wydarzeniu :)
Lepiej nie
Bo jeszcze "z powodu zamachu" by nam jakiś stan wyjątkowy ogłosił
A to taka ciekawostka.
Ogladalem ostatnio tzw. dogrywke do progamu "Teraz My" (to jest po wlasciwym programie na tvn24) i w zwiazku z rocznica wprowadzenia stanu wojennego w 81 zaproszonymi goscmi byli R.Kalisz (byly szef MSWiA) i M.Biernacki (rozniez byly szef MSWiA). Biernacki wytykal tam jakies grzechy Jaruzelskiego, m.in. ze istnialy _plany wprowadzenia stanu wojennego_ :) Na to Kalisz zapytal jak jeden byly minister MSWiA drugiego bylego ministra MSWiA:
"czy w 3 Rzeczpospospolitej istnieja plany wprowadzenia stanu wyjatkowego?" :) Biernacki wyraznie zdenerwowany takim obrotem sprawy, kluczac przyznal, ze i owszem;)
Takze plany wprowadzenia stanu wjatkowego juz sa gotowe ;)
Ale... wlasciwa pointa zmierza w innym kierunku.
Oto Ryszard Kalisz podsumowal sprawe w sposob nastepujacy:
Otoz drodzy Panstwo w PRLu nie bylo mozliwosci wprowadzenia stanu wyjatkowego (a plany wprowadzenia takowego posiada przeciez kazde panstwo na wypadek jakiegos nieoczekiwanego wypadku), poniewaz konstytucja PRL dopuszczala jedynie mozliwosc wprowadzenia... stanu wojennego wlasnie. W zwiazku z tym plany wprowadzenia SW po prostu istniec musialy.
I clou teraz takie. Kalisz po raz kolejny (poprzednio w sprawie przecieku Kaczmarka, gdzie wykazal, ze z powodow proceduralnych winny jest Ziobro) obnaza bezsensownosci i nieprawdziwosc skomplikowanego argumentowania, uzywanego jedynie w politycznej nagonce, a jego logiczny wywod natychmiast przykrywa zaslona milczenia.
Czy oni go nie rozumieja, czy po prostu w poszukiwaniu sensacji nie chca rozumiec?
:)
Pozdrawiam... Olaf
"Trade What You See, Not What You Think"
"When the facts change, I change my mind - what do you do, sir?"